Rywal Szczęsnego wraca, nagle pojawił się problem. Mówią o jego odejściu
Marc-Andre ter Stegen szykuje się do powrotu na boisko po operacji kręgosłupa. Wcześniej Niemiec pauzował z powodu zerwania ścięgna rzepki, przez co FC Barcelona została zmuszona do zakontraktowania Wojciecha Szczęsnego. Przed rozpoczęciem tego sezonu do zespołu przybył z kolei Joan Garcia, który jest nową "jedynką", a który teraz leczy uraz łąkotki. Ter Stegen nie może być więc pewny miejsca w wyjściowym składzie. Z tego powodu hiszpańskie media spekulują o jego przyszłości.

Ostatni rok był dla Marca-Andre ter Stegena bardzo trudny. Kontuzja w meczu z Villarrealem pozbawiła go gry niemal do końca poprzedniego sezonu. Zastąpić go musiał Wojciech Szczęsny, który wrócił z krótkiej, sportowej emerytury. Polak na stałe wszedł do bramki FC Barcelony w styczniu 2025 roku i nie zawiódł. Z nim między słupkami "Duma Katalonii" zdobyła mistrzostwo Hiszpanii, Puchar Króla oraz Superpuchar.
Ter Stegen zdążył jeszcze wystąpić w ostatnich meczach poprzedniego sezonu, kiedy kwestia mistrzostwa była już niemalże rozstrzygnięta. Widać było jednak, że do najlepszej dyspozycji mu daleko. Do tego, pod koniec lipca Niemiec poddał się operacji dolnego odcinka kręgosłupa. Z tego powodu bramkarz wciąż czeka na swój powrót na murawę.
To wtedy ter Stegen ma wrócić do gry. Pojawia się jednak problem
Marc-Andre ter Stegen to ikona FC Barcelony. Jest obecnie zawodnikiem z najdłuższym stażem, bowiem w barwach "Blaugrany" występuje od 2014 roku. Przez lata był podstawowym bramkarzem, jednak teraz przyszedł trudny czas w jego karierze. I to niezależny od niego samego, bowiem nikt raczej nie planuje odnieść tak dramatycznej kontuzji.
W tym czasie, do klubu przyszli Szczęsny ora Joan Garcia, w którym Hansi Flick pokłada wielkie nadzieje na przyszłość. Młody Hiszpan, od początku tego sezonu jest "jedynką" między słupkami, jednak teraz kontuzja łąkotki zmusiła go do przerwy w grze. Garcia może wrócić do bramki FC Barcelony w listopadzie, a to oznacza, że na 99% w najbliższym El Clasico wystąpi Wojciech Szczęsny.
A gdzie w tym wszystkim Marc-Andre ter Stegen? Bez wątpienia, rywalizacja w bramce się zaostrzyła i raczej wykluczone, by Niemiec "z bomby" wskoczył do pierwszego składu FC Barcelony. Jak podaje "AS", golkiper ma wrócić do gry w styczniu. Teoretycznie, ale praktycznie jak to wyjdzie?
Ter Stegen zaakceptuje rolę rezerwowego? Media nie wykluczają odejścia z FC Barcelony, jest istotny powód
Marc-Andre ter Stegen ma ważny kontrakt z FC Barceloną do czerwca 2028 roku. Czy jednak go wypełni? Przyszłością w bramce zespołu jest Joan Garcia, na którego mocno stawia zarówno trener Flick, jak i zarząd klubu. Wydaje się więc, że w takiej sytuacji niemiecki golkiper musiałby pogodzić się z rolą rezerwowego.
Zgodnie z przekazem "ASa", jeżeli ter Stegen zaakceptowałby taki stan rzeczy, nie powinno być problemu z jego pozostaniem w zespole. Kłopoty pojawiają się, gdy pomyślimy o przyszłorocznych mistrzostwach świata. Selekcjoner Niemiec Julian Nagelsmann potrzebuje ter Stegena w formie, a przede wszystkim grającego w klubie. Dlatego też najrozsądniejszym posunięciem byłoby opuszczenie FC Barcelony i poszukanie drużyny, w której będzie mógł liczyć na regularne występy.
"AS" podaje, że jeśli ter Stegen otrzyma zgodę lekarzy, usiądzie do rozmów z klubem na temat swojej przyszłości. Niewykluczone jest odejście, także na zasadzie wypożyczenia. Może to być jednak trudne, bowiem Niemiec ma bardzo wysoką pensję oraz długi kontrakt. Na brak ofert narzekać jednak nie może. Ponadto, samemu ter Stegenowi może być bardzo trudno przyjąć rolę zmiennika.













