Związek zawodowy zażądał w czwartek "mniejszych różnic w podziale praw telewizyjnych między pierwszą a drugą ligą". Jeśli ten postulat nie zostanie spełniony, AFE jest gotowy ogłosić strajk również od 16 maja. Na konferencji prasowej w Madrycie prezesowi AFE Luisowi Rubialesowi towarzyszyli piłkarze, m.in. Iker Casillas i Sergio Ramos z Realu Madryt oraz Gerard Pique, Andres Iniesta i Xavi Hernandez z Barcelony. Z kolei powodem bezterminowego zawieszenia rozgrywek przez hiszpańską federację jest brak reakcji rządu na zgłoszone przed paroma miesiącami problemy futbolu w kraju. "Po upływie trzech miesięcy od pierwszego przedłożenia tych zagadnień ministrowi edukacji, kultury i sportu, nie podjęto żadnych kroków mających na celu rozwiązanie problemów, które trapią piłkę nożną w Hiszpanii" - napisano w środę w komunikacie RFEF po zebraniu zarządu. Jednym z głównych powodów takiej decyzji federacji jest uchwalony 30 kwietnia przepis o prawach telewizyjnych. Jej zdaniem przyjęcie tej ustawy jest "brakiem szacunku dla RFEF ze strony rządu". Jeśli strajk dojdzie do skutku, nie zostaną rozegrane ostatnie dwie kolejki ekstraklasy, a także finał Pucharu Króla pomiędzy Barceloną a Athletic Bilbao.