"Jeśli Real podpisał umowę z Balem wiedząc o tej dolegliwości, to popełnił błąd" - powiedział Parajon na łamach hiszpańskiego dziennika sportowego "Marca". "Kiedy człowiek w tym wieku ma taki problem, to jest duże prawdopodobieństwo, że ból będzie się nasilał. To zły znak dla każdego sportowca. Nawet operacja może nie rozwiązać problemu" - zaznaczył Parajon.Lekarz Realu Carlos Diez stwierdził natomiast, że nie ma powodów do niepokoju i jest zadowolony z wyników badań Bale'a. "Nie ma zagrożenia, że konieczna będzie operacja. Naszym zdaniem zawodnik jest gotowy do gry" - podkreślił Diez.Agent Bale'a Jonathan Barnett jest wściekły, że "Marca" zrobiła tak duży problem z tej dolegliwości. "Rozmawiałem z dziennikarzem "Marki" i mówiłem mu, że to kompletna bzdura, a mimo to wydrukowali artykuł. To nieodpowiedzialne ze strony tej gazety, żeby publikować tak głupią historię" - nie krył oburzenia Barnett."Gareth przeszedł testy medyczne w 100 procentach. On zmaga się teraz z urazem mięśnia lewego uda i mam nadzieję, że wróci do gry po przerwie na mecze reprezentacyjne. Wrócił do normalnych treningów. To do Carlo Ancelottiego należy decyzja, kiedy wpuści go na boisko" - mówił agent Bale'a.