Jeszcze po pierwszej połowie niewiele wskazywało na taki rozwój sytuacji. Owszem, Królewscy prowadzili, ale tylko 2-1. Na bramki Asensio i Nuno Fernandeza po dwóch asystach Niemca Toni Kroosa niedawni ćwierćfinaliści Ligi Europy odpowiedzieli bramką kontaktową. Strzelił ją Luis Suarez, ale nie znakomity Urugwajczyk, który gra w Atletico Madryt, ale kolumbijski piłkarz o tym samym imieniu i nazwisku. Real Madryt rozbił CF Granadę po przerwie CF Granada rozsypała się w drugiej połowie, kiedy to Monchu został ukarany czerwoną kartką za atak na Viniciusa. Stało się to krótko po tym, jak strzelił on trzeciego gola dla Realu i stołeczny zespół nie miał już teraz najmniejszych problemów z przejęciem kontroli nad spotkaniem w Granadzie. Dodajmy, że z czerwoną kartką wyleciał na trybuny także trener gospodarzy Roberto Moreno. Real rozbijał rywali i mógł wygrać wyżej niż 4-1. Sędzia podyktował nawet dla niego ewidentny rzut karny w końcowych minutach, ale odwołał decyzję, gdy okazało się, że piłka wcześniej opuściła boisko.Zespół Królewskich jest na czele hiszpańskiej ligi, o dwa punkty przed Sevilla FC i Realem Sociedad San Sebastian oraz cztery punkty przed Atletico Madryt. Już dziesięć traci do niego fatalnie spisująca się FC Barcelona. CF Granada - Real Madryt 1-4 (1-2) Bramki: 0-1 Asensio (19.), 0-2 Fernandez (25.), 1-2 Suarez (34.), 1-3 Vinicius (56.), 1-4 Mendy (76.)GRANADA: Maximiano - Quini, Diaz (58. Torrente), Sanchez, Neva - Puertas (46. Montoro), Monchu Ż, Gonalons (59. Ruiz), Suarez - Soro, Rochina (59. Molina)REAL: Courtois - Carvajal, Fernandez, Alaba (83. Vallejo), Mendy - Modrić (80. Camavinga), Casemiro, Kroos (80. Isco) - Asensio, Benzema (80. Jović), Vinicius (72. Rodrygo)