Przed ostatnią serią spotkań sytuacja Realu była komfortowa. Przewaga "Królewskich" nad odwiecznym rywalem Barceloną wynosiła trzy punkty. To oznaczało, że podopiecznym Zinedine'a Zidane'a wystarczył remis w wyjazdowym starciu z Malagą, żeby sięgnąć po mistrzostwo Hiszpanii.Piłkarze z Santiago Bernabeu nie kalkulowali. Chcieli wygrać, żeby nie zostawić żadnych wątpliwości, kto w tym sezonie jest najlepszy w La Liga. Mecz na Estadio La Rosaleda rozpoczął się dla "Królewskich" rewelacyjnie. Goście potrzebowali zaledwie 99 sekund, żeby strzelić gola. Fatalny w skutkach błąd popełnił Luis Rodriguez, który źle wybijał piłkę. Przejął ją Isco i posłał znakomite prostopadłe podanie do Cristiana Ronalda. As Realu znalazł się w sytuacji sam na sam i takich okazji nie zwykł marnować. Swobodnie minął Carlosa Kameniego i posłał piłkę do pustej bramki.Gospodarze nie zamierzali ułatwiać zadania rywalom. Grali z "Los Blancos" jak równy z równym i kilka razy zagrozili bramce strzeżonej przez Keylora Navasa. W 34. minucie Malaga omal nie straciła drugiego gola. Z lewego skrzydła piłkę przed bramkę posłał Karim Benzema. Isco wślizgiem nie sięgnął, ale ta dotarła do CR7. Portugalczyk strzelił z kilku metrów. Fantastyczną paradą popisał się Kameni. Chwilę później mocno z dystansu uderzył Toni Kroos. Bramkarz Malagi "wypluł" piłkę. Szybko naprawił swój błąd i zdążył ją złapać zanim dopadł do niej Benzema.W końcówce pierwszej połowy szansę mieli gospodarze. "Główka" Sergio Gallardo była jednak minimalnie niecelna. Po zmianie stron Real nie zamierzał bronić korzystnego wyniku i w 55. minucie prowadził już 2-0. Z rzutu rożnego dośrodkował Kroos. Wbiegający w "16" Sergio Ramos strzelił z pierwszej piłki. Kameni instynktownie odbił jednak przy dobitce Benzemy był bez szans. Real tytuł miał już niemal w kieszeni. Zwłaszcza, że w trwającym równolegle meczu na Camp Nou Barcelona przegrywała wówczas z SD Eibar 0-1.Piłkarze Malagi próbowali za wszelką cenę ukąsić "Królewskich". Blisko szczęścia znów był Gallardo, kwadrans przed końcem minimalnie pomylił się Ignacio Camacho, a w końcówce poprzeczka uratowała "Królewskich".Real wygrał 2-0 i zaczął świętować 33. tytuł mistrzowski w historii klubu. "Królewscy" wrócili na tron po pięciu latach przerwy. Klub z Santiago Bernabeu ma szansę na jeszcze jedno trofeum w tym sezonie. 3 czerwca Real zmierzy się z Juventusem Turyn w finale Ligi Mistrzów.Barcelona ostatecznie wygrała z Eibar 4-2, choć po godzinie gry przegrywała 0-2. Oba gole dla gości strzelił Takashi Inui. "Duma Katalonii" ruszyła w pościg, kiedy w 63. minucie Junca pechowo trafił do własnej bramki. Do remisu doprowadził Luis Suarez, a w 74. minucie z boiska wyleciał Ander Capa. Chwilę później rzut karny wykorzystał Lionel Messi. Snajper Barcy ustalił wynik spotkania w 90. minucie. Dla Argentyńczyka był to 37. trafienie w sezonie i na pocieszenie został królem strzelców. Nie wiadomo jeszcze, kto będzie prowadził Barcelonę w nowym sezonie. Już wcześniej o swoim odejściu z końcem rozgrywek poinformował Luis Enrique. Malaga - Real Madryt 0-2 (0-1) Bramki: 0-1 Cristiano Ronaldo (2), 0-2 Karim Benzema (55) FC Barcelona - SD Eibar 4-2 (0-1) Bramki: 0-1 Inui (7), 0-2 Inui (61), 1-2 Junca (63 - gol samobójczy), 2-2 Luis Suarez (73), 3-2 Messi (75 - rzut karny), 4-2 Messi (90) Wyniki ostatniej kolejki i końcowa tabela Primera Division