Sezon 2024/2025 dla Realu Madryt miał być kontynuacją pięknej drogi, którą rozpoczęła drużyna Carlo Ancelottiego rok wcześniej, gdy wygrała Ligę Mistrzów oraz La Liga. Wydawało się, że dołożenie do ekipy prowadzonej przez Włocha Kyliana Mbappe sprawi, że "Królewscy" jeszcze bardziej urosną w siłę i wręcz będą demolować kolejnych rywali. Gdy bowiem patrzyło się tylko na tercet Vinicius - Mbappe - Jude Bellingham, faktycznie można było popaść w zachwyt. UEFA zdecydowała ws. Szymona Marciniaka. Wieści już dotarły do Polaka. Wszystko jasne Nikt w Madrycie nie spodziewał się, że tak wielkim ubytkiem okaże się odejście Toniego Kroosa. Poszukiwania zastępstwa dla niemieckiej legendy trwały przez właściwie całą jesień i początek zimy, a gdy już okazało się, że takim piłkarzem może być Dani Ceballos, to Hiszpan po kilku bardzo dobrych tygodniach nabawił się kontuzji mięśniowej, która kompletnie rozbiła plany, jakie miał Carlo Ancelotti. Problemów zdrowotnych w kadrze wciąż aktualnych mistrzów Hiszpanii było o wiele więcej. Ancelotti nie ma kim grać. Trzech zdrowych obrońców w kadrze Mimo tego Carlo Ancelotti potrafił sprawić, że zespół, był w stanie dotrzeć do ostatniego ligowego El Clasico w tym sezonie z nadzieją na wyrwanie mistrzostwa kraju praktycznie z rąk FC Barcelona. Do tego obrońcy tytułu potrzebowali jednak wygranej w niedzielnym El Clasico. Mecz zaczął się wybitnie, bo po 15 minutach goście prowadzili 2:0, ale po 45 minutach przegrywali 2:4. Ostatecznie trzy punkty zostały w Barcelonie, która tym samym prawie przypieczętowała odebranie pucharu z rąk największych rywali. Jak się jednak okazuje, to nie koniec złych wieści dla Ancelottiego. Niecałe 24 godziny po meczu klub z Santiago Bernabeu poinformował bowiem o kontuzjach, jakich doznali Lucas Vazquez oraz Vinicius Junior. "Po badaniach przeprowadzonych na naszym piłkarzu przez służby medyczne Realu Madryt zdiagnozowano skręcenie lewego stawu skokowego. Uraz pozostaje pod obserwacją" - czytamy w pierwszym komunikacie. Jest oficjalne potwierdzenie. Carlo Ancelotti ma nową pracę, zostawia Real "Po badaniach przeprowadzonych na naszym piłkarzu przez służby medyczne Realu Madryt zdiagnozowano kontuzję lewego mięśnia grzebieniowego. Uraz pozostaje pod obserwacją" - tak brzmi zaś ten, który dotyczy kapitana Realu. W jego przypadku sytuacja jest o tyle "ciekawa", że według doniesień hiszpańskich mediów problemów mięśniowych miał się nabawić już w pierwszych minutach rywalizacji, a boisko opuścił dopiero w 84. minucie. W dużej mierze to jego błędy kosztowały Real utratę kolejnych goli. Według tego, co przekazują madryckie media sytuacja obu graczy jest dość podobna i te kontuzje nie wiążą się z koniecznością dłuższej rehabilitacji. Zarówno Lucas, jak i Vinicius potrzebują około tygodnia odpoczynku. Mają być gotowi do gry na ostatni ligowy mecz przeciwko Realowi Sociedad. To spotkanie będzie także uroczystym pożegnaniem Carlo Ancelottiego. Szczególnie kontuzja Lucasa stawia Włocha w sytuacji koszmarnej. Na zbliżający się ligowy mecz z Mallorcą Ancelotti ma bowiem dostępnych ledwie trzech obrońców pierwszego zespołu.