Primera Division: wyniki, tabela i strzelcy - kliknij tutaj! Trener Realu Madryt Carlo Ancelotti w sobotnim meczu dał szansę wielu zawodnikom, którzy zazwyczaj siadają na ławce. Od pierwszej minuty z Getafe zagrali m.in. Javier Hernandez, Jese, Asier Illarramendi czy Nacho. Na ławce usiadły natomiast wielkie gwiazdy - Gareth Bale i Isco. Real potrzebował tylko trzynastu minut, aby wyjść na prowadzenie w sobotnim spotkaniu. Marcelo dośrodkował z lewej strony w pole karne, a tam tylko czekał na to Cristiano Ronaldo, który mocnym strzałem głową pokonał Codinę. Goście wyrównali w 22. minucie. Mehdi Lacen zagrał do Sergio Escudero, a ten zdecydował się na strzał z około 25 metrów. Piłka wpadła do siatki tuż przy słupku, a Iker Casillas nie mógł wiele zaradzić. Cztery minuty później na Santiago Bernabeu zapachniało sensacją. Pedro Leon dryblował w środku pola pomiędzy kolejnymi piłkarzami rywalu, wreszcie odegrał do Diego Castro, a pomocnik gości plasowanym strzałem pokonał Casillasa po raz drugi. Getafe nie nacieszyło się prowadzeniem zbyt długo. W 30. minucie przed polem karnym sfaulowany został James Rodriguez. Piłkę ustawił Cristiano Ronaldo i po chwili odpalił piłkę jak petardę, a ta wpadła wprost do bramki Codiny. Kilkadziesiąt sekund później Real zdobył kolejnego gola. Ronaldo sprytnym podaniem uruchomił Javiera Hernandeza, a ten został w polu karnym odepchnięty przez Carlosa Vigaraya. Sędzia wskazał na "wapno", a rzut karny na bramkę zamienił Ronaldo. Portugalczyk skompletował tym samym hat-trick w 34 minuty! Wydawało się, że dwie szybko stracone bramki podetną skrzydła piłkarzom Getafe, ale oni wcale nie rezygnowali z kolejnych ataków. W 42. minucie doszło do sporego zamieszania w polu karnym Realu po rzucie rożnym. Piłka wstrzelona z narożnika odbiła się od Ronalda i trafiła niespodziewanie pod nogi Lacena, a Marokańczyk strzelił nie do obrony. Akcjami z pierwszej połowy można by obdzielić połowę meczów rozegranych w ostatniej kolejce, a tymczasem druga odsłona zaczęła się od mocnego uderzenia Realu.Dwie minuty po wyjściu z szatni "Królewscy" przeprowadzili akcję zakończoną przez Cristiano Ronaldo strzałem głową. Piłka odbiła się od słupka i wpadła pod nogi Hernandeza, który silnym strzałem pokonał bramkarza Getafe. W 51. minucie było już 5-3! Tym razem fenomenalnie z rzutu wolnego z 20 metrów przymierzył James. Piłka przemknęła nad murem i minęła Codinę, choć ten wyciągnął się jak struna. Siedem minut później na boisku pojawił się 16-letni Martin Odegaard. Norweski supertalent zastąpił na murawie samego Cristiano Ronaldo, stając się jednocześnie najmłodszym w historii zawodnikiem, który wystąpił w dorosłej drużynie Realu. Ostatnie 20 minut nie toczyło się już w tak zawrotnym tempie, jak choćby pierwsza połowa spotkania, ale Real zdołał dołożyć kolejne gole. W 71. minucie James zagrał do Jese, a ten nie miał problemu z pokonaniem Codiny. Getafe miało okazję na zdobycie swojej czwartej bramki w 89. minucie meczu, ale strzał Pablo Sarabii wspaniale obronił Casillas. Natychmiast kontratak przeprowadził Real. Jese pomknął prawym skrzydłem, dośrodkował płasko do Marcelo, a ten wślizgiem wepchnął piłkę do siatki. Real wygrał ostatecznie aż 7-3 i zakończył sezon na drugim miejscu w Primera Division, dwa punkty za Barceloną. Na osłodę dla fanów "Królewskich" Cristiano Ronaldo zdobył koronę króla strzelców z imponującym dorobkiem 48 bramek.