"Królewscy" przed tym meczem zdawali sobie sprawę, że na kolejne zgubienie punktów nie mogą sobie pozwolić. Gdyby tak się stało, strata do lidera Atletico Madryt, który w tej chwili ma rozegrane dwa mecze mniej od Realu, mogłaby okazać się już nie do odrobienia w kontekście mistrzostwa Hiszpanii.Zinedine Zidane, przymuszony sytuacją kadrową, musiał dokonać odważnych ruchów kadrowych. Dzięki temu po raz pierwszy w wyjściowym składzie wyszedł 20-letni prawoskrzydłowy Marvin Park. Gospodarze długo bili głową w mur, choć dogodne sytuacje na objęcie prowadzenia mieli od początku spotkania. W 7. minucie doskonałą okazję miał Casemiro, który z około pięciu metrów uderzał prawą nogą, a mimo to przeniósł piłkę nad poprzeczką. Po kwadransie znów zapachniało golem, gdy po rzucie rożnym pojedynek powietrzny wygrał Karim Benzema, lecz skierował piłkę w poprzeczkę. W 55. min Zidane przeprowadził pierwszą zmianę, boisko opuścił Marvin Park (zastąpił go Sergio Arribas), zaś pięć minut później "Królewscy" wyszli na prowadzenie. Z prawej strony w pole karne zacentrował Vinicius jr, a Benzema w polu karnym zgubił obrońcę i pewnym strzałem nie dał szans Davidowi Sorii. Gospodarze w 67. min podwyższyli prowadzenie za sprawą Ferlanda Mendy'ego. Tym razem z lewej flanki piłkę w pole karne dogrywał Marcelo, a francuski obrońca nabiegał na bliższy słupek i wślizgiem wpakował piłkę do siatki. Po tym zwycięstwie Real ma na koncie 46 punktów, a Getafe z 24 "oczkami" plasuje się w dolnej połowie tabeli. Real Madryt - Getafe CF 2-0 (0-0)