Piłkarze Realu Madryt przegrali dwa ostatnie spotkania i wygrana w starciu z Deportivo Alaves była bardzo istotna, aby zbliżyć się do lokalnego rywala Atletico oraz liderującego w tabeli Realu Sociedad. Początek spotkania nie układał się jednak po myśli "Królewskich" i już w 5. minucie gry przyjezdni wyszli na prowadzenie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Victor Laguardia oddał strzał głową, a piłka trafiła w rękę interweniującego Nacho. Sędzia nie miał wątpliwości i momentalnie wskazał na "jedenastkę" Do piłki podszedł Lucas Perez i pewnym uderzeniem dopełnił formalności. Gospodarze nie dali się całkowicie zepchnąć do defensywy i w 22. minucie Eden Hazard zmusił do interwencji Fernanda Pacheco. Bramkarz odbił piłkę przed siebie, a ponownie dopadł do niej belgijski atakujący. Zawodnik Realu padł na murawę po interwencji Rubena Duarte, lecz tym razem arbiter nie zdecydował się na użycie gwizdka i co zaskakujące nie interweniował system VAR. Niewykorzystana okazja mogła się zemścić już po chwili. Perez otrzymał bardzo dobre podanie z głębi boiska i znalazł się w sytuacji sam na sam. Hiszpan zdołał oddać strzał, jednak dobrze interweniował Thibaut Courtois. Piłkarz Deportivo Alaves powinien zachować się lepiej. Real był bliski doprowadzenia do wyrównania tuz przed przerwą. Toni Kroos nie wykorzystał jednak błędu obrony drużyny gości i jego uderzenie zostało obronione przez Pacheco. Jeszcze przed przerwą boisko z powodu urazu musiał opuścić Hazard. Na placu gry pojawił się natomiast Rodrygo.Sędzia nie zdecydował się także na użycie gwizdka, gdy jak pokazała powtórka Laguardia we własnym polu karnym... pociągnął za włosy Marcelo.