FC Barcelona po ostatecznym domknięciu kampanii 24/25 przymierzy się do przeprowadzenia kilku istotnych transferów - i w tym kontekście sporo pada w kwestii wzmocnienia chociażby lewego skrzydła, natomiast szum informacyjny jest tu dosyć spory. Ostatnio pojawiły się pogłoski o możliwym ściągnięciu Luisa Diaza z Liverpoolu, a jednocześnie zagadką pozostała kwestia ewentualnego pozyskania Nico Williamsa, o czym mówiło się już zaraz po Euro 2024. Gracz Athletiku Bilbao tymczasem może ostatecznie... wpaść w ręce największych rywali "Blaugrany". Głośno po tym, co zrobiła Ewa Pajor, nie ma wątpliwości. "We krwi" Real Madryt rusza po podpis Nico Williamsa. Wielki zwrot i transferowa klęska FC Barcelona? Jak bowiem informuje "Marca" Real Madryt na poważnie rozważa zakontraktowanie Williamsa, a w stolicy Hiszpanii profil tego gracza jest niezwykle ceniony. Do tego wszystkiego - oprócz potencjału czysto piłkarskiego - ma on ogromny potencjał komercyjny i jako reprezentant "La Furia Roja" wzmocniłby w pewien sposób pozycję "Los Blancos" na krajowym podwórku. Istotna jest tu jeszcze jedna kwestia - droga do pozyskania 22-latka jest dla Realu dosyć łatwa, bo wystarczyłoby opłacić klauzulę wykupu wynoszącą 58 mln euro, co dla "Królewskich" nie powinno być specjalnym problemem, w przeciwieństwie do Barcelony, która musi podchodzić ostrożniej do parcelowania swoich funduszy i lawiruje między wymogami Finansowego Fair Play. Ekstraklasa traci czołowego strzelca. Transferowy hit, oficjalne potwierdzenie Nico Williams to czołowa postać w Athletiku Bilbao Nico Williams w bieżącym sezonie zdobył łącznie 11 goli i odnotował siedem asyst, a jego obecna umowa z zespołem z Bilbao jest w teorii ważna aż do końca czerwca 2027 roku. Młody gracz niestety stracił końcówkę bieżącego sezonu po tym, jak doznał urazu pachwiny. Trudno określić, czy zdoła pojawić się na murawie chociaż na parę minut ostatniego w kampanii starcia, a będzie to potyczka z... FC Barcelona, zaplanowana na San Mames na 25 maja. W obliczu wszystkich opisywanych wyżej doniesień bez dwóch zdań skrzydłowy przyciągałby jeszcze więcej uwagi niż zazwyczaj...