Primera Division: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy Choć "Królewscy" byli niewątpliwie faworytem tego spotkania, było jasne, że nie będzie to dla nich łatwe spotkanie. Potwierdzały to wcześniejsze wyniki - Real jedyne ligowe spotkanie zremisował 0-0 z Realem Sociedad, gdy Betis zanotował komplet dwóch wygranych i prowadził w ligowej tabeli. Spotkanie rozpoczęło się jednak po myśli madryckiego zespołu. Popis swoich umiejętności dał Karim Benzema, który z boku pola karnego widowiskowo ograł obrońcę, a potem dokładnie dograł do Federico Valverde. Ten z bliskiej odległości nie mógł się pomylić. Wydawało się, że "Królewscy" mają mecz pod kontrolą, gdy nadeszły trzy minuty, które wstrząsnęły drużyną Zinedine'a Zidane'a. Najpierw po sprytnie rozegranym rzucie rożnym stan meczu wyrównał Aissa Mandi, a kilkadziesiąt sekund później William Carvalho mocnym strzałem wyprowadził Betis na prowadzenie 2-1! W przerwie trener Zidane zareagował, zmieniając Martina Odegaarda i wprowadzając na boisko Isco. Efekt w postaci bramki wyrównującej był natychmiastowy - w 48. minucie po podaniu Daniego Carvajala Emerson uprzedził co prawda Benzemę, ale interweniował tak niefortunnie, że skierował piłkę do własnej bramki. Chwilę później Benzema piekielnie mocno uderzył z woleja i piłka być może przekroczyła linię bramki po odbiciu się od poprzeczki. Nie miało to jednak znaczenia - Francuz był na spalonym. Od 68. minuty Betis grał w osłabieniu, a Emerson z pewnością nie zaliczy tego meczu do najbardziej udanych. Sędzia długo analizował sytuację, w której Emerson faulował przed polem karnym wychodzącego na czystą pozycję Lukę Jovicia i ostatecznie pokazał obrońcy czerwoną kartkę. W końcówce spotkania piłkarze Betisu znów mogli być bardzo niezadowoleni po interwencji systemu VAR. Tym razem arbiter dopatrzył się zagrania ręką jednego z obrońców gospodarzy i podyktował rzut karny dla Realu. Ten wykorzystał efektowną "podcinką" Sergio Ramos. Dzięki wygranej Real awansował na piątą pozycję, mając jeszcze zaległe spotkanie. Betis został zaś wyprzedzony na czele przez Granadę, która ma lepszy stosunek bramek. Granada także rozegrała dotychczas tylko dwa mecze i w niedzielę zmierzy się na wyjeździe z Atletico Madryt. Real Betis - Real Madryt 2-3 (2-1) Bramki: 0-1 Valverde (14.), 1-1 Mandi (35.), 2-1 Carvalho (37.), 2-2 Emerson (48. - bramka samobójcza), 2-3 Ramos (82. - z rzutu karnego). Czerwona kartka: Betis - Emerson (68.). Zobacz raport meczowy WG