Puchar Króla - sprawdź terminarz, wyniki oraz tabelę! Starcie na Estadio Ipurua było formalnością, bo Atletico przyjechało na rewanż z zapasem trzech bramek strzelonych przed tygodniem przed własną publicznością. Eibar nie wyglądało natomiast na zespół, który wierzył w odrobienie w strat. Być może dlatego na pierwszą sytuację przyszło czekać do ostatniego kwadransa pierwszej połowy, kiedy Angel Correa padł w polu karnym Yoela, ale arbiter nie dopatrzył się faulu. Powtórki dowiodły, że sytuacja była co najmniej kontrowersyjna. "Los Colchoneros" bardzo mocno rozpoczęli drugą połowę. Po dośrodkowaniu Saula Nigueza z rzutu rożnego, z okolic "wapna" głową trafił Jose Maria Gimenez, który uprzedził w powietrzu dwóch defensorów Eibar. Po godzinie gry, z rzutu wolnego przymierzył Bebe, a Miguel Angel Moya wypuścił piłkę z rąk, narażając się na dobitkę. Na szczęście, dla zespołu Diego Simeone, bramkarz zdążył uprzedzić rywali. Atletico odpowiedziało mocnym akcentem - po dobrym otwierającym podaniu, oko w oko z Yoelem stanął Correa, ale Argentyńczyk kopnął wprost w bramkarza rywali. Niewykorzystana sytuacja zemściła się na "Atleti". Po indywidualnej akcji, Pedro Leon trafił w poprzeczkę, ale piłkę do bramki Moyi dobił Sergio Enrich. Eibar zwietrzyło szansę i poszło za ciosem. Po wrzutce Rubena Peni z lewej strony boiska w 81. minucie, na listę strzelców wpisał się Pedro Leon. Ostatnie słowo należało jednak do Atletico. Długim podaniem zaskoczył Gabi Fernandez, a piłka dotarła do Juanfrana, który stanął oko w oko z Yoelem i spokojnym lobem wyrównał rezultat na Estadio Ipurua. Drużyna Diego Simeone to drugi zespół, który wywalczył przepustkę do półfinału. We wtorek, awans przypieczętowało Deportivo Alaves. SD Eibar - Atletico Madryt 2-2 (0-0) 0-1 Jose Maria Gimenez (48.) 1-1 Sergio Enrich (73.) 2-1 Pedro Leon (81.) 2-2 Juanfran (86.)