Puchar Króla - sprawdź terminarz i wyniki! Półfinałowe spotkanie na Estadio Vicente Calderon w Madrycie nieprzypadkowo zostało okrzyknięte przedwczesnym finałem Copa del Rey. - To będzie najlepsza reklama rozgrywek - powiedział przed meczem szkoleniowiec Barcelony, Luis Enrique. Trener "Blaugrany" miał przed meczem niemały ból głowy, bo nie mógł skorzystać z kontuzjowanych pomocników - Sergio Busquetsa i Andresa Iniesty. Pełnego wyboru nie miał również Diego Simeone. "Cholo" nie mógł postawić na Jose Marię Gimeneza, który zmagał się z urazem. "Los Colchoneros" zaczęli z impetem, ale tylko rozwścieczyli w ten sposób katalońskiego byka. W 7. minucie, Luis Suarez otrzymał piłkę tuż za linią środkową, a następnie, niczym Diego Maradona, pokonał niemal połowę boiska i zaskoczył Miguela Angela Moyę w sytuacji sam. Kilkanaście minut później, indywidualną akcją popisał Neymar, który wpadł w pole karne, ale dobrze ustawiony bramkarz Atletico nie miał problemów z jego próbą. W 28. minucie, tercet MSN przekombinował. Napastnicy "Blaugrany" wbiegli w pole karne "Los Colchoneros", ale żaden z nich nie chciał spróbować szczęścia. Suarez zagrał do Neymara, a Brazylijczyk chciał oddać piłkę Lionelowi Messiemu. Problem w tym, że Argentyńczyk nie doszedł do zagrania. Jedenaście minut przed przerwą, Messi postanowił wziąć udział w konkursie na najładniejszego gola meczu. Po zagraniu od Ivana Rakiticia, przymierzył zza pola karnego i posłał wspaniałą "bombę", po której odbita od słupka piłka zatrzepotała w siatce bramki gospodarzy. Atletico odpowiedziało techniczną próbą Koke, który również uderzył z okolic linii pola karnego i przeniósł piłkę minimalnie ponad poprzeczką bramki Jaspera Cillessena. Początek drugiej połowy należał do Atletico. Z dystansu minimalnie chybił Gabi, ale kilka minut później Estadio Vicente Calderon oszalało. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, Diego Godin zgrał piłkę do Antoine'a Griezmanna, a Francuz pokonał bramkarza "Dumy Katalonii". Piłkarze gości mieli uzasadnione pretensje do sędziego, bo w tej samej akcji, Luis Suarez był faulowany przez Koke. "Los Colchoneros" uwierzyli, że mogą jeszcze coś ugrać. Po wrzutce Filipe Luisa, Griezmann z trzeciego metra trafił wprost w stojącego na linii bramkowej Cillessena. Kwadrans przed końcem, fenomenalnym strzałem z rzutu wolnego popisał się Messi. Piłka leciała w samo okienko madryckiej bramki, ale kapitalną robinsonadą popisał się Moya. W 82. minucie, Filipe Luis dograł piłkę do Fernando Torresa, a zmiennik w drużynie gospodarzy minimalnie chybił. Sześć minut później, Brazylijczyk sam spróbował szczęścia i niewiele brakło, a zaskoczyłby Cillessena. Holender był w dużych opałach, ale obronił strzał defensora Atletico. Na czwartek zaplanowano drugi mecz półfinałowy, w którym Celta Vigo zagra z Deportivo Alaves. Rewanżowa potyczka Barcelony i Atletico odbędzie się na Camp Nou 7 lutego o godzinie 21:00. Atletico Madryt - FC Barcelona 1-2 (0-2) 0-1 Luis Suarez (7.) 0-2 Lionel Messi (34.) 1-2 Antoine Griezmann (60.)