Przeciek z szatni Barcelony. Szczęsny sfrustrowany. Flick uderzył pięścią w stół
Wojciech Szczęsny aż czterokrotnie musiał wyciągać piłkę z siatki w meczu z Atletico Madryt. FC Barcelona prowadziła już 4:2, ale wypuściła zwycięstwo z rąk, głównie za sprawą opieszałości i niepotrzebnego ryzyka ze strony bloku defensywnego. Polak miał prawo mieć pretensje do swoich kolegów. Hansi Flick za to swojej irytacji nie krył, a do mediów wyciekły informacje, iż wziął jedną z gwiazd na rozmowę dyscyplinującą w cztery oczy.

Mecz z Atletico Madryt dla kibiców Barcelony był prawdziwym rollercoasterem emocjonalnym. "Duma Katalonii" po zaledwie sześciu minutach przegrywała już 0:2, ale była w stanie odwrócić losy meczu jeszcze w pierwszej połowie. Gospodarze przejęli inicjatywę i w przeciągu 22 minut strzelili aż trzy gole. Dzięki bramkom Pedriego, Cubarsiego i Martineza do szatni schodzili, prowadząc 3:2.
FC Barcelona wypuściła zwycięstwo z rąk. Osiem goli w starciu z Atletico Madryt
Kiedy w 74. minucie Robert Lewandowski trafił na 4:2, nic nie zapowiadało tego, że Barca będzie miała jeszcze jakiekolwiek problemy z "Rojiblancos". A jednak. Hansi Flick zdecydował się na zmiany, które rozregulowały linię pomocy, a defensorzy wciąż grali ustawieni bardzo wysoko, podejmując ryzyko niewspółmierne do sytuacji.
W efekcie najpierw w 84. minucie na 3:4 trafił Llorente, a w doliczonym czasie gry kolejny raz Barcelonę "skrzywdził" Alexander Sorloth. I tak, zamiast wygrać i jechać do Madrytu z przewagą, podopieczni Hansiego Flicka zremisowali 4:4. A Wojciech Szczęsny miał pełne prawo mieć pretensje do swoich obrońców. Chociaż wpuścił cztery bramki, został oceniony pozytywnie przez hiszpańskie media.
Hansi Flick uderzył pięścią w stół. Gwiazda trafiła "na dywanik"
"MARCA" ujawniła, że trener Barcelony nie mógł pogodzić się z wypuszczonym z rąk prowadzeniem. Flick czuł się mocno sfrustrowany, a w szatni doszło do małego wstrząsu. Szkoleniowiec największe pretensje o dziwo miał do Frenkiego de Jonga.
Dziennikarze przekazali, że Niemiec wziął pomocnika na rozmowę w cztery oczy i miał przekazać mu, że oczekuje od niego większego zaangażowania w obowiązki defensywne. Zwłaszcza kiedy Holender gra w parze z Pedrim. W oczach Flicka to właśnie De Jong był jednym z głównych winowajców dwóch straconych pod koniec spotkania goli. "Takie błędy mogą przesądzić o losach całej rywalizacji" - miał usłyszeć gwiazdor.
Rewanż Barcelona rozegra z Atletico dopiero 2 kwietnia. Zarówno Frenkie de Jong, jak i Hansi Flick będą mieli wobec tego wiele czasu na przemyślenie swoich błędów i wyciągnięcie z nich wniosków.


