Nacho zdobył bramkę głową po stałym fragmencie gry. Z pierwszym dośrodkowaniem Toniego Kroosa z narożnika boiska poradzili sobie defensorzy gospodarzy, lecz druga centra niemieckiego pomocnika wylądowała idealnie na głowie Hiszpana. Rozpromieniony Nacho pobiegł celebrować gola w objęciach swojego trenera, co - jak się okazuje - nie było przypadkowym gestem. To właśnie "Zizou" udzielił 30-letniemu defensorowi wskazówki, która pozwoliła mu pokonać Jordiego Masipa. - To była ciekawa akcja. Miałem w niej nie podłączać się do ofensywy. Robiłem to praktycznie przy okazji wszystkich rożnych, ale wtedy miałem zostać z tyłu. Trener powiedział jednak, żebym pobiegł w kierunku pierwszego słupka. Taki jest los. Czasem trzeba znaleźć się w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie i dzisiaj się udało. - mówił Nacho w pomeczowych wypowiedziach. Podobnie tamtą sytuację opisywał także sam Zidane. Dzięki bramce Hiszpana Real Madryt zainkasował trzy punkty i objął fotel lidera Primera Division, wykorzystując w ten sposób potknięcie Barcelony, która w sobotę przegrała z Valencią 0-2. W następnej kolejce "Królewskich" czeka derbowe starcie z Atletico Madryt. Wcześniej, w środowy wieczór, Real rozegra jeszcze mecz Pucharu Króla z drugoligowym Realem Saragossa. TB Primera Division - wyniki, terminarz, tabela, strzelcy