27-letni obrońca nie ma za sobą przesadnie udanego sezonu - ostatnie miesiące 2020 roku spędził na leczeniu kontuzji kolana, a po powrocie do składu "Blaugrany" nie cieszył się raczej regularnymi występami, wiele meczów spędzając w całości na ławce. Co więcej Francuza już wcześniej nękały urazy i niekoniecznie - z uwagi na brak regularności w grze - prezentował on na boisku wysoki poziom. W końcu FC Barcelona straciła cierpliwość co do swojego gracza i zaczęła czynić ruchy w kierunku jego sprzedania - jest to o tyle istotne, że ze względu na limity płacowe każdy większy transfer z klubu może się okazać dla "Dumy Katalonii" pomocny. Samuel Umtiti był niechętny zmianie barw Cały problem jak dotychczas polegał jednak na tym, że Umtiti był niechętny odejściu z klubu, będąc przekonanym, iż jest w stanie powalczyć w sezonie 2021/2022 o pierwszy skład. Jego kontrakt, przedłużony w 2018 roku, jest ważny do końca czerwca roku 2023, więc FC Barcelona nie mogła tak łatwo zrezygnować z jego usług, choć podobno zaproponowała zawodnikowi wcześniejsze rozwiązanie kontraktu.Sytuacja miała się jednak ostatnio diametralnie zmienić. Przede wszystkim szkoleniowiec FCB, Ronald Koeman, zdecydowanie nie widzi dla Umtitiego miejsca w swoich planach na kolejną kampanię ligową i z pewnością postawa ta nie umknęła uwadze obrońcy, który dotychczas uparcie chciał swojego pozostania w klubie. Dużo ważniejszym bodźcem miało być jednak to, co wydarzyło się przed meczem o Puchar Gampera z Juventusem.Spotkania o to trofeum są już tradycyjnie powiązane z prezentacją składu FC Barcelona na nowy sezon piłkarski - to swoista "ceremonia otwarcia" zmagań klubu na kolejny rok. Jednak gdy spiker wywołał nazwisko Samuela Umtitiego, z trybun dało się usłyszeć buczenie i okrzyki niezadowolenia. Ta sytuacja - według "Mundo Deportivo" - mocno dotknęła gracza i sprawiła, że jest obecnie bardziej otwarty na ewentualny transfer z klubu. FC Barcelona odda piłkarza do Francji lub Włoch? W grę mają wchodzić dwie opcje. Piłkarz mógłby powrócić do swoich piłkarskich korzeni i zostać zawodnikiem Olympique Lyon - ekipy, z której przechodził do Barcelony w 2016 roku, lub mógłby wybrać zupełnie nowe wyzwanie i przeprowadzić się do Rzymu. Wedle prasowych doniesień spore zainteresowanie Umtitim wykazała bowiem AS Roma.Sama FC Barcelona najchętniej sprzedałaby piłkarza w ramach transferu definitywnego, ale w Katalonii panuje pełne zrozumienie względem tego, że raczej żaden klub nie będzie ryzykować przygotowywaniem stałego kontraktu dla zawodnika, który przez ostatnie trzy lata niemalże non stop zmagał się z problemami zdrowotnymi. Tak czy inaczej, na ten moment czas Samuela Umtitiego w Barcelonie wydaje się policzony. Piłkarz znalazł się poza składem meczowym na inauguracyjne starcie "Blaugrany" w Primera Division z Realem Sociedad. Istnieje prawdopodobieństwo, że katalońscy kibice już w tym sezonie Francuza nie obejrzą na murawie w barwach 26-krotnych mistrzów Hiszpanii. PaCze