Martin Odegaard po tym, jak kilka lat temu trafił do Realu Madryt, był określany jako jeden z największych talentów piłkarskich, mogący zająć kiedyś miejsce Messiego i Ronaldo na futbolowym piedestale. Jego dotychczasowa kariera nie była jednak przesadnie łatwa - w ekipie "Królewskich" nie znalazł stałego miejsca, trafiając na kolejne wypożyczenia. Teraz ma się to jednak zmienić. Nie możesz oglądać meczu? - Posłuchaj na żywo naszej relacji! Odegaard nie dla "Kanonierów" Ostatnie pół roku Odegaard spędził na wypożyczeniu w Arsenalu i - jak donosiły jeszcze niedawno media - klub z północy Londynu był zdecydowany na zatrudnienie gracza na stałe. Być może tak by się też stało, gdyby szkoleniowcem Realu dalej był Zinedine Zidane. Nowy-stary menedżer "Los Blancos", Carlo Ancelotti, ma jednak widzieć w swoim składzie miejsce dla Norwega.Sam zainteresowany też już oficjalnie potwierdził, że kampanię 2021/2022 spędzi w stolicy Hiszpanii, a nie Anglii. "W Realu powiedziano mi jasno, że chcą mnie z powrotem. Więc będę musiał pojechać do klubu, gdy zaczną się przedsezonowe przygotowania" - stwierdził w rozmowie z TV 2. Jak dodał, jego marzeniem zawsze była gra w Realu. "Jestem związany z klubem od sześciu lat i to zawsze był mój cel" - orzekł.Strefa Euro - zaprasza Paulina Czarnota-Bojarska i goście - Oglądaj! Real Madryt zakontraktował Norwega do 2023 roku Umowa Odegaarda z Arsenalem wygaśnie oficjalnie 30 czerwca. Kilka dni potem piłkarz będzie już przygotowywał się z kolegami do nowego sezonu. Jego kontrakt z Realem Madryt wygasa w 2023 roku. Można więc założyć, że to właśnie ten sezon będzie kluczowy w kontekście przyszłości 22-latka w drużynie "Królewskich". PaCze