Messi zdumiał cały piłkarski świat, wysyłając do biur na Camp Nou faks, w którym poinformował o chęci rozwiązania kontraktu. Odwołał się w ten sposób do zapisu w umowie, który - jak początkowo się mówiło - zezwalał mu na opuszczenie klubu bez jakichkolwiek konsekwencji do 10 czerwca. Termin ten upłynął ponad dwa miesiące temu. Argentyńczyk miał być jednak przekonany, że wydłużenie sezonu z powodu pandemii koronawirusa dało mu możliwość wypowiedzenia umowy w późniejszym czasie. W niedzielę głos w tej sprawie zabrały władze La Ligi. W opublikowanym przez nie komunikacie czytamy, że ich zdaniem kontrakt Messiego z Barceloną wciąż obowiązuje, a zerwać może go jedynie wpłacenie klauzuli wykupu, wynoszącej bagatela 700 mln euro. Zupełnie inne zdanie na ten temat mają dziennikarze Onda Cero, którzy - jak podają - mieli wgląd w umowę genialnego Argentyńczyka.