Real nie może pozwolić sobie na wpadki w LaLiga, jeśli nie chce stracić kontaktu z czołówką tabeli. W pojedynku z czerwoną latarnią tabeli, "Królewscy" byli zdecydowanymi faworytami. Swoja wyższość musieli jednak udowodnić na boisku. Udało się, ale skromne 1-0, to nie jest to, czego oczekiwali fani "Los blancos".Przyjezdni znakomicie rozpoczęli spotkanie. Już w 8. minucie Bale strzałem z pierwszej piłki pokonał Aleksandara Jovanovicia. Wydawało się, że kolejne bramki dla Realu są tylko kwestią czasu. Tymczasem beniaminek starał się za wszelką cenę odrobić straty. Gospodarze byli tego bliscy w 17. minucie, kiedy to Luis Avila huknął z 12. metrów. Thibaut Courtois stanął na wysokości zadania i uchronił swój zespół przed stratą gola.Najwięcej ochoty do gry w ekipie z Santiago Bernabeu wykazywał Bale. To właśnie Walijczyk był bliski strzelenia gola w 25. minucie. Oddał zaskakujące, techniczne uderzenie i piłka zmierzała pod poprzeczkę. Jovanović jednak z najwyższym trudem przeniósł futbolówkę nad poprzeczkę.Na początku drugiej połowy powinno być 1-1. W idealnej sytuacji znalazł się Gonzalo Melero, ale spudłował z kilku metrów. On, i jego koledzy tylko złapali się za głowę. Jak to nie wpadło? Chyba wie o tym tylko sam zainteresowany. Później Courtois musiał pokazać swój kunszt po strzale Davida Ferreiro.W odpowiedzi doskonałą sytuację miał Bale. Walijczyk stanął oko w oko z Jovanoviciem i strzelił w kierunku drugiego słupka. Bramkarz beniaminka odbił jednak piłkę barkiem. W ostatnich minutach gospodarze zepchnęli Real do rozpaczliwej obrony. Kilka razy zakotłowało się w polu karnym "Królewskich", ale piłka nie wpadła do bramki i goście zainkasowali trzy punkty. SD Huesca - Real Madryt 0-1 (0-1) Bramka: Gareth Bale (8) Wyniki, terminarz i tabela Primera Division