Dwie bramki dla Realu Sociedad zdobył Mikel Oyarzabal, a po jednej Portu oraz Szwed Alexander Isak. Piłkarze z San Sebastian strzelili 14 goli w siedmiu meczach, tracąc tylko trzy Dziennik "Marca" porównał zespół Realu Sociedad do cyklonu, który zmiótł kolejnego rywala. "Sociedad nie do powstrzymania" - podkreślono w relacji. Gazeta zwróciła też uwagę, że kolejne występy drużyny trenera Imanola Alguacila potwierdzają, że jej pozycja nie jest przypadkowa. "To już kawał lidera" - podsumowano. "As" zwrócił z kolei uwagę na dwie asysty Davida Silvy, który po 10 latach w Manchesterze City latem wrócił do ojczyzny. "Dopisuje kolejne plusy do swojej legendy" - napisano o 34-letnim pomocniku. W innych niedzielnym meczu Granada wygrała na wyjeździe z Getafe 1-0 po trafieniu z rzutu karnego Angela Montoro w doliczonym czasie gry pierwszej połowy. Wydarzeniem weekendu było sobotnie El Clasico. Real Madryt pokonał na Camp Nou Barcelonę 3-1, choć według mediów wynik wypaczył sędzia, który w 63. minucie podyktował rzut karny za rzekomy faul na Sergio Ramosie. Był to kluczowy moment spotkania. Sam poszkodowany wykorzystał "jedenastkę" dając prowadzenie gościom 2-1, a wynik ustalił w 90. minucie Luka Modric. W kronikach zapisał się znów Ansu Fati z Barcelony, który w wieku 17 lat i 359 dni został najmłodszym zdobywcą bramki w historii Gran Derbi. Dotychczasowi rekordziści Roger Garcia (Barcelona) i Raul Gonzalez (Real) trafili do siatki po 18. urodzinach. Katalończycy zajmują w tabeli dopiero 12. miejsce z dorobkiem siedmiu punktów, ale mają dwa spotkania zaległe. af/ pp/