Pierwsi okazję stworzyli sobie "Królewscy". W 16. minucie Vinicius junior uderzył tuż obok słupka. Gospodarze groźnie zaatakowali w 29. minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego piłka przypadkowo odbiła się od Edera Militao, trafiła do Marca Bartry, ale stoper Betisu "główkując" przeniósł ją z kilku metrów nad poprzeczką. W 36. minucie znowu zrobiło się niebezpiecznie pod bramką ekipy z Madrytu. Sergio Canales zagrał z lewego skrzydła, Nabil Fekir uderzył natychmiast lewą nogą, ale Thibaut Courtois sparował piłkę na rzut rożny. Betis na prowadzenie wyszedł w 40. minucie. Po krótko rozegranym rzucie rożnym najpierw strzał Fekira został zablokowany, potem Francuz przewrócił się w polu karnym po starciu z Sergiem Ramosem, do piłki doskoczył Sidnei i potężnym strzałem pokonał Courtois. Belg musnął piłkę, ale ta miała taką siłę, że odbiła się od poprzeczki i wpadła do siatki. "Królewscy" wyrównali w doliczonym czasie. Z lewej strony dośrodkował Vinicius, a Sidnei kopnął Marcela i sędzia bez wahania wskazał na "jedenastkę". Do rzutu karnego podszedł Karim Benzema, który pewnym uderzeniem pokonał Joela Roblesa. Bramkarz "Verdiblancos" rzucił się w lewą stronę, a piłka poleciała w prawą. Sidnei został pierwszym obrońcą, który w jednym meczu z Realem Madryt strzelił gola i sprokurował karnego, od Aitora Ocio w barwach Sevilli, w styczniu 2006 roku. W 55. minucie powinna paść druga bramka dla gospodarzy. Piłkarze Betisu rozpoczęli kontrę od własnej bramki. Fekir zagrał prostopadle do Canalesa, który z pierwszej piłki podał do Joaquina. 38-letni zawodnik minął Courtois, ale zamiast strzelać, choć z ostrego kąta, to postanowił jeszcze oddać futbolówkę do wbiegającego przed bramkę Canalesa. Nie zauważył jednak, że przed kolegą jest Luka Modrić i podał do Chorwata, który wybił piłkę sprzed linii bramkowej. W 70. minucie w końcu, w drugiej połowie, zrobiło się gorąco w polu karnym gospodarzy. Najpierw strzał Modricia odbił Robles, a dobitka rezerwowego Ferlanda Mendy’ego trafiła w poprzeczkę. Kwadrans przed końcem indywidualna akcja Fekira, który podał do Canalesa, a ten wycofał spod linii końcowej do nadbiegającego Andresa Guardado. Uderzenie Meksykanina z woleja poszybowało jednak nad poprzeczką. Betis zwycięską bramkę zdobył w 82. minucie. Benzema zagrał w poprzek, piłkę przejął Guardado i natychmiast podał prostopadle do Cristiana Tello. Rezerwowy napastnik wpadł w pole karne i wykorzystał sytuację sam na sam z Courtois. Tello przez wiele lat był zawodnikiem Barcelony, więc strzelenie gola Realowi na pewno sprawiło mu podwójną satysfakcję. Benzema popełnił pierwszy taki błąd, po którym jego drużyna straciła bramkę, w 338 meczach w barwach "Królewskich" w lidze. Real przegrał dopiero trzeci raz w tym sezonie, ale stracił pozycję lidera. Zespół z Madrytu wyprzedza o dwa punkty Barcelona. Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Primera Division