Granada od początku miała przewagę. Już w 10. minucie bramkę mógł zdobyć Antonio Puertas, ale jego strzał zatrzymał Joel Robles. Betis odpowiedział w 26. minucie, kiedy Edgar Gonzalez uderzał głową. Tym razem wykazał się jednak bramkarz gości. Jeszcze przed upływem pół godziny gry Granada wyszła na prowadzenie. Do siatki trafił Carlos Fernandez. W doliczonym czasie okazję na wyrównanie miał Nabil Fekir, ale znowu górą był golkiper. W drugiej połowie nie było już tylu emocji. Wydawało się, że Granada pewnie zdobędzie trzy punkty. Warto było czekać na końcowe minuty, bo wtedy najwięcej się działo. Najpierw błąd popełnił Jesus Vallejo i faulował rywala w polu karnym. "Jedenastkę" wykorzystał Sergio Canales. Po zdobytej bramce Betis poczuł swoją szansę i ją wykorzystał. Już dwie minuty po pierwszym golu, drugiego zdobył Cristian Tello. Granada nie zamierzała odpuścić. Wygrać już nie zdołała, ale wyrwała jeszcze punkt, bo do siatki trafił jeszcze Roberto Soldado.