W 69. minucie meczu z Valencią Barcelona miała rzut wolny. Do piłki jak zwykle podszedł Messi i uderzył perfekcyjnie nad murem. Jasper Cillessen to były bramkarz klubu z Camp Nou, więc wiedział co mu grozi. Wszyscy bramkarze La Liga są tego świadomi, Argentyńczyk jest pod tym względem wybitnym specjalistą. Nauczyciele Messiego Z pozoru Cillessen miał przewagę psychologiczną nam Messim. Sześć minut wcześniej obronił jego strzał z rzutu karnego, choć znakomita interwencja Holendra zakończyła się tylko chwilowym sukcesem. Argentyńczyk wykorzystał okazję do dobitki i doprowadził do remisu 1-1. Po jego strzale z wolnego było 3-1 dla Barcy. Piłka minęła wyciągniętą rękę Cillessena, odbiła się od słupka i wpadła do siatki. Gol okazał się bardzo ważny, bo Valencia odpowiedziała wspaniałym strzałem z dystansu Carlosa Solera. Drużyna Ronalda Koemana zwyciężyła 3-2 zachowując szanse na tytuł mistrza Hiszpanii. Dwóch nauczycieli miał Messi - jeśli chodzi o wykonywanie rzutów wolnych. Kiedy zaczynał wchodzić do pierwszej drużyny Barcelony, Portugalczyk Deco namawiał go na zawody. Po treningu zapraszali jednego z bramkarzy, zdejmowali buty i bosą stopą strzelali na bramkę. Wygrywał ten, kto pokonał bramkarza z większej odległości. Prawdziwym mistrzem Messiego był jednak Ronaldinho. 17-letni Leo patrzył w Brazylijczyka jak w obrazek. To był czas, gdy Ronnie uchodził za najlepszego piłkarza na świecie, a jeśli chodzi o wyszkolenie techniczne i magiczne tricki być może najlepszego w historii. Wolne wykonywał po mistrzowsku. Bita mocno, z dużą rotacją piłka była trudna do sięgnięcia dla bramkarzy. Z wolnych Ronaldinho zdobył aż 66 goli w karierze. To daje mu czwarte miejsce w historii. Wyprzedza go trzech rodaków: Zico (101 bramek z wolnych), Juninho Pernambucano (77) i Pele (70). Zico malował piękne gole Zico mawiał, że dobrze wykonany rzut wolny, jest jak obraz namalowany przez genialnego malarza. Zdobywanie bramek ze stojącej piłki uchodzi za najtrudniejszy. Zico nie miał równych sobie. Nadawał piłce zaskakujące rotacje. To nie były strzały mocne, ale doskonałe pod względem technicznym. Zupełnie inaczej uderzał Juninho - najczęściej prostym podbiciem. Piłka leciała mocno i nie obracała się wokół własnej osi, ale spadała do siatki. Dzięki temu zdobywał bramki nawet z odległości przekraczającej 40 m. Zdarzało się, że po jego potężnych kopnięciach piłka przełamywała ręce bramkarzy. Często strzelał gole ze stojącej piłki z bardzo ostrego kąta, kiedy wydawało się, że jedyne co można zrobić to dośrodkować. Przy strzale Brazylijczyka bramkarz robił krok do przodu, a potem nie zdążał wrócić na linię bramkową. Piłka spadała mu "za kołnierz". Messi uderza podobnie jak Zico. Ale 56 bramek z wolnych nie daje mu nawet pierwszej pozycji wśród Argentyńczyków. 62 gole ze stojącej piłki zdobył Diego Armando Maradona. Najlepszy z Europejczyków David Beckham pokonał bramkarzy z wolnych 65 razy. 60 bramek ze stojącej piłki zdobył w karierze Ronald Koeman obecny trener Messiego w Barcelonie. Z współczesnych piłkarzy kapitana Barcy wyprzedza Cristiano Ronaldo, choć dla klubów zdobył 47 bramek z wolnych, ale dla kadry Portugalii aż 10. Na początku kariery Leo nie wykonywał wolnych w Barcelonie. Perfekcję w tej specjalności uzyskał później. Od sezonu 2012-2013 zdobył więcej bramek ze stojącej piłki niż jakikolwiek klub w pięciu czołowych ligach Europy. Kiedyś specem od wolnych był Bośniak Miralem Pjanic, ale odkąd zamienił Juventus na Barcelonę ostatniego lata nie tylko wolnych nie wykonuje, ale rzadko wstaje z ławki dla rezerwowych. Dariusz Wołowski