Primera Division - sprawdź terminarz, wyniki, strzelcy oraz tabelę! Gospodarze meczu w Walencji przez większość grali w osłabieniu po drugiej żółtej i w konsekwencji czerwonej kartce dla Mauro Arambarriego w 25. minucie. Mimo to w 66. minucie objęli prowadzenie po strzale sprzed pola karnego Markela Bergary. Pokonani po końcowym gwizdku narzekali na stan murawy. - Zabrali nam trzy punkty, ale jeżeli chce się oglądać dobry futbol, to nie można grać na tak kiepskim boisku. Pokonali nas na fatalnej jakości murawie i to nie było w porządku, ale tak bywa. Piłka nie mogła się odpowiednio poruszać, bo boisko było suche i wyglądało jakby nie dbali o nie od tygodnia - powiedział pomocnik Valencii Dani Parejo, były zawodnik... Getafe. Porażka z ósmym w tabeli Getafe jest nieco zaskakująca, bo zespół z Walencji zremisował w tym sezonie z czołowymi drużynami Primera Division - Barceloną (1-1), Realem Madryt (2-2) i Atletico Madryt (0-0). Tym samym Valencia nie wykorzystała okazji, aby odrobić straty do prowadzącej Barcelony, która w sobotę zremisowała u siebie z Celtą Vigo 2-2. "Duma Katalonii" z 36 punktami prowadzi w tabeli, a zespół z Walencji traci do niej pięć. Celta objęła prowadzenie na Camp Nou w 19. minucie po ósmym w tym sezonie ligowym golu Iago Aspasa. Cztery minuty później wyrównał lider klasyfikacji strzelców Argentyńczyk Lionel Messi, który ma 13 goli. W 62. minucie Urugwajczyk Luis Suarez cieszył się ze 127. bramki w barwach "Dumy Katalonii", co daje mu 10. miejsce w klubowej klasyfikacji wszech czasów. Jednak niedługo później wyrównał Maxi Lopez. Rodak Suareza "skorzystał" z kontuzji pilnującego go Francuza Samuela Umtitiego i pokonał bramkarza gospodarzy. Celta przerwała serię 18 ligowych zwycięstw Barcelony przed własną publicznością. Później okazało się, że uraz Umtitiego jest poważny. Pierwsze badania wykazały uszkodzenie mięśnia dwugłowego uda. Francuza czeka ok. dwumiesięczna przerwa w grze. - To była kumulacja katastrof. Kontuzja kosztowała nas stratę bramki. Samuel był w świetnej formie, to ogromna strata. Dwa punkty nam uciekły, ale nie dzieje się nic, co by się nie zdarzyło w przeszłości - uspokajał trener gospodarzy Ernesto Valverde. "Królewscy" z kolei nie potrafili pokonać w Bilbao gospodarzy i zanotowali trzeci mecz bez zwycięstwa w pięciu ostatnich kolejkach. Goście trafili w słupek na początku spotkania i w drugiej połowie, poza tym dobrze spisywał się bramkarz Athletic Kepa Arrizabalaga. W końcówce czerwoną kartką - po raz 24. w karierze - został ukarany obrońca Realu Sergio Ramos. - Szkoda mi sytuacji, które sobie stworzyliśmy. Są dni, kiedy piłka wpada do siatki, i są takie, kiedy po prostu nie chce tego zrobić. Mieliśmy szansę zbliżyć się do innych zespołów w tabeli - powiedział na antenie telewizji Movistar Plus pomocnik gości Brazylijczyk Casemiro. Stołeczne Atletico, które do 63. minuty przegrywało 0-1, ostatecznie wygrało u siebie z Realem Sociedad San Sebastian 2-1. Trener gospodarzy Argentyńczyk Diego Simeone nie krył dumy ze swoich podopiecznych. - Jesteśmy z siebie zadowoleni, bo udało nam się wygrać trudny mecz. Nie najlepiej szło nam w pierwszej połowie. Na drugą wyszliśmy zdeterminowani. Nie ustrzegliśmy się błędów, ale prawie cały czas byliśmy na połowie przeciwnika - podkreślił. W innym sobotnim spotkaniu Sevilla pokonała u siebie Deportivo La Coruna 2-0. Dobra wiadomość dla gospodarzy napłynęła także spoza boiska - argentyński trener Eduardo Berizzo opuścił szpital, w którym we wtorek przeszedł operację prostaty. Wcześniej zdiagnozowanego u niego nowotwór. Dalszą część leczenia będzie odbywał w domu. Obowiązki przejął tymczasowo jego rodak i asystent Ernesto Marcucci. Sevilla i Real mają po 28 pkt, Atletico - 30, Valencia - 31, a prowadząca Barcelona - 36.