Są najbardziej futbolową rodziną w Belgii. Mama, ojciec i trzej bracia Edena Hazarda grali lub grają w piłkę nożną. Mama zrobiła nawet większą karierę niż ojciec. Z rodzeństwa najlepszy jest Thorgan, występujący w Borussii Dortmund. Eden wyrósł jednak ponad wszystkich. Jest piłkarzem, który miał zająć Olimp w chwili, gdy opuszczą go Cristiano Ronaldo i Leo Messi. Zidane zachwycony Hazardem Bliscy Edena opowiadają, że już w wieku 14 lat, gdy trafił do francuskiego Lille, poprosił, by znaleziono mu nauczyciela hiszpańskiego. Miał w głowie tylko Real Madryt. A ponieważ wiary we własne siły nie brakowało mu nigdy, powtarzał, że jego piłkarska droga wiedzie ku Santiago Bernabeu. W 2010 roku Zinedine Zidane wyraził zachwyt dla klasy Belga. Przepowiadał, że Hazard osiągnie wszystko o czym zamarzy. Niedługo potem Eden zdobył z Lille mistrzostwo i Puchar Francji. Przez dwa lata wybierano go na gracza roku w Ligue 1 - nikt przed nim nie dostąpił tego zaszczytu w tak młodym wieku. W sezonie 2011-2012 zagrał 38 meczów ligowych i zdobył 20 bramek. Chelsea się nie wahała, płacąc 32 mln funtów. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie Sprawdź! W 2014 roku został uznany za najlepszego młodego piłkarza w Premier League, a 12 miesięcy później za największą gwiazdę na Wyspach. Dla Chelsea zdobył 110 goli, w siedem lat opuścił raptem 20 meczów. Wydawało się, że ma organizm ze stali. Kontuzjowany był incydentalnie, choć rywale polowali czasem na nogi najlepszego dryblera ligi. Zdobył dwa tytuły mistrza Anglii (2015 i 2017), wygrał Puchar Anglii (2018) i dwa razy Ligę Europy. Do tego doszły sukcesy w reprezentacją Belgii, której jest kapitanem. Na mundialu w Rosji sięgnął po brązowy medal, okraszony Srebrną Piłką. Wyżej oceniono w tych mistrzostwach tylko Chorwata Lukę Modricia. Niedługo potem okazało się, że wreszcie będą grali razem. Latem 2019 roku Hazard spełnił dziecięce marzenie. Na konferencji prasowej w pierwszym meczu z Realem w Lidze Mistrzów nie używał słuchawek z tłumaczeniem. Słuchał pytań po hiszpańsku, by udowodnić, że opowieści z dzieciństwa to nie blaga. Odpowiadał jednak po angielsku. Wydawało się, że jest skazany na sukces. Miał 28 lat, a więc był w wieku, gdy piłkarz osiąga dojrzałość. Jego trenerem został Zidane, który uważał Belga za jednego z najlepszych graczy świata. Oficjalnie Real zapłacił za Hazarda 100 mln euro, ale według przecieków znacznie więcej (nawet 160). Tak czy siak jest najdroższym graczem w historii Królewskich. Piłkarz ze szkła Pierwsza kontuzja nikogo nie przestraszyła. W Madrycie pamiętano, że z Cristiano Ronaldo było tak samo. Jeden z nielicznych poważniejszych urazów miał w pierwszym sezonie gry w Realu. Potem grał i strzelał jak maszyna. Po jakimś czasie Eden przyznał, że przeprowadzając się do Madrytu walczył z nadwagą i to przyczyniło się do trudnych początków. Wszyscy czekali na objawienie genialnego skrzydłowego - w lidze hiszpańskiej obrońcy nie są ponoć tak bezwzględni jak w Anglii. Po pierwszej kontuzji, zdarzyła się druga, trzecia i kolejne. Do dziś Belg stracił już 50 meczów - w półtora sezonu! Zdobył dla Realu zaledwie trzy bramki. To niebywałe jak na takiego geniusza, który ma wszystkie atuty, by spełniać swoje marzenia. Hazard był skazany na podbicie Primera Division. Lekarze zachodzą w głowę, co się z nim stało. Doktor opiekujący się kadrą Belgii wskazuje na stres. Według niego transfer do Realu wywołał u Edena takie wielkie pragnienie udowodnienia swojej klasy, że osłabił odporność jego organizmu. Badania fizjologiczne wskazują, że nadmierna presja jest dla sportowca wyniszczająca fizycznie. Dla kibiców Realu to brzmi zbyt zawile. 7 stycznia Eden Hazard kończy 30 lat. Na Santiago Bernabeu nie pokazał dotąd nawet namiastki tego, czego oczekiwano od najlepiej opłacanego gracza drużyny. Miał być następcą CR7, ale na dowód geniuszu Edena fani Królewskich widzieli dotąd tylko migawki z treningów. W dodatku podczas wewnętrznych gierek koledzy z Realu mają zakaz ostrego atakowania skrzydłowego z Belgii. Wyniki, tabele i terminarz ligi hiszpańskiej znajdziesz tutaj! Zakup był obarczony bardzo niskim ryzykiem. Hazard pasował do Realu jak Philippe Coutinho do Barcelony. Katalończycy uczynili z Brazylijczyka najdroższego gracza w swojej historii, a przed rokiem musieli wypchnąć go do Bayernu. W Monachium zagrał trochę lepiej, ale po powrocie na Camp Nou wycierał ławkę dla rezerwowych. A ostatnio doznał poważnej kontuzji i wylądował na stole operacyjnym. Jak widać nie ma transferów pewnych. Biorąc pod uwagę cenę i pensję Eden Hazard może się okazać najgorszym zakupem w historii Królewskich. Trudno już dziś o tym rozstrzygać. Czy ta plaga urazów, która spadła na Belga to tylko fatalny zbieg okoliczności? Może zaraz się skończy i wielki piłkarz wróci na szczyt? Dziś wątpliwości jest znacznie więcej niż 18 miesięcy temu. Dariusz Wołowski