Luis Suarez przebywa obecnie na zgrupowaniu reprezentacji Urugwaju. Znalazł jednak czas na rozmowę z mediami, w której potwierdził, że nie zamierza ruszać się tego lata z Madrytu. - Powiedziałem w klubie, że nie mam z tym żadnego problemu, że jesteśmy zachwyceni pobytem w Madrycie - zarówno ja, jak i moja rodzina - podkreślił. Na grillu u Messiego Co ciekawe, Suarez wyznał, że cieszy go ostatni transfer Sergio Aguero do Barcelony. - Zawsze ważne jest, by mierzyć się z tymi najlepszymi. Kun Aguero ma wielkie doświadczenie na topowym światowym poziomie. Miałem okazję lepiej poznać Sergio Aguero na jakimś grillu u Leo Messiego. Oni bardzo się przyjaźnią. Cieszę się, że dołącza do Barcelony, bo to wielki piłkarz - zaznaczył Urugwajczyk. Sam Suarez dopiero co został w Barcelonie pożegnany bez żalu, co okazało się sporym błędem. Z Atletico Madryt dość niespodziewanie sięgnął po mistrzostwo Hiszpanii. Teraz wspomina te emocje: - Stres, ciągłe napięcie, a potem koniec meczu i spojrzenie na kolegów. I moment, gdy mogliśmy sobie powiedzieć: tak, osiągnęliśmy to! Wielka satysfakcja. Wygrać Ligę Mistrzów i przejść do historii Urugwajski snajper podkreśla jednak, że na tym jego ambicje się nie kończą. - Mój sposób funkcjonowania to chcieć nieustannie zwyciężać, zdobywać nowe rzeczy. Ważne jest, by nie nudzić się wygrywaniem - podkreśla. I zapowiada, że w nowym sezonie chciałby nawet walczyć z Atletico o wygranie Ligi Mistrzów. - Czemu by nie marzyć o tym, by przejść do historii klubu i zdobyć Puchar Europy? To by było coś niewiarygodnego, wyjątkowego. Popatrzcie na Chelsea: wszyscy chcieli na początku londyńczyków za rywala, bo wydawało im się, że to słabszy zespół. A ostatecznie wygrali Ligę Mistrzów - wskazuje Suarez. JK