Jeszcze kilka tygodni temu wydawało się, że dni Leo Messiego w FC Barcelona są policzone. Argentyńczyk zakomunikował władzom klubu o chęci skorzystania z klauzuli odejścia, która widniała w jego kontrakcie. Działacze "Dumy Katalonii" nie pozwolili mu jednak na ten ruch, twierdząc, że piłkarz nie może już skorzystać ze wspomnianego zapisu. Ostatecznie, po wielu dniach medialnych przepychanek, Messi postanowił pozostać w Barcelonie, wrócił do treningów i od początku sezonu wspiera w drużynę w walce o powrót na szczyt i odzyskanie mistrzostwa Hiszpanii. W trzech pierwszych ligowych meczach Argentyńczyk strzelił jednego gola i zanotował dwie asysty, a "Barca" wywalczyła siedem punktów. To właśnie dobro całej ekipy jest obecnie priorytetem Messiego. - Dziś mam już mniejszą obsesję na punkcie zdobywania bramek i po prostu staram się dawać z siebie wszystko dla zespołu - przyznał as Barcelony w rozmowie z "La Garganta Poderosa". - Gdy byłem mały, nie mogłem sobie nawet wyobrazić, gdzie poprowadzą mnie te pierwsze kroki, które stawiałem w rodzinnej okolicy - dodał sześciokrotny triumfator plebiscytu Złotej Piłki. TB Primera Division - wyniki, terminarz, tabela, strzelcy