Ansu Fati po 10 miesiącach nieobecności na boisku powrócił w końcu do gry. Piłkarz w listopadzie 2020 roku nabawił się poważnego urazu łąkotki w lewym kolanie, który przez długi okres uniemożliwiał mu normalne funkcjonowanie w rytmie treningowym. Teraz, jak się wydaje, wszelkie problemy zdrowotne zostały już za nim. W ostatnią niedzielę FC Barcelona mierzyła się w lidze z zespołem Levante. Fati, który przez ostatnie tygodnie nadrabiał kondycyjne zaległości, otrzymał od Ronalda Koemana szanse w 81. minucie spotkania - wówczas zastąpił Luuka de Jonga. Dokładnie dziesięć minut później mógł świętować zdobycie bramki - jego gol stanowił przypieczętowanie zwycięstwa "Blaugrany" nad rywalem z Walencji. Wydarzenie to od kilku dni jest jednym z głównych tematów przewijających się w hiszpańskiej prasie sportowej. Ansu Fati z podwyżką. FC Barcelona chce docenić piłkarza Ciekawą informację związaną z Fatim podał np. kataloński dziennik "Sport". Według informacji gazety FC Barcelona właśnie zasiada do negocjacji z piłkarzem dotyczących zmiany warunków jego kontraktu - z wyraźną korzyścią dla zawodnika. Ansu Fati ma bowiem otrzymać podwyżkę, która w końcu pozwoli mu się uplasować odrobinę wyżej w drabince płac - gracz bowiem jak dotychczas był jednym z mniej zarabiających piłkarzy w zespole "Dumy Katalonii".Ruch ten z całą pewnością jest sposobem na docenienie utalentowanego 18-latka, jak również zagraniem mającym sprawić, że w przyszłości Ansu Fati będzie mniej chętny do zmiany klubowych barw. Ansu Fati po raz kolejny przedłuży umowę? Przed hiszpańskim zawodnikiem pochodzenia gwinejskiego jeszcze trzy lata kontraktu do wypełnienia - we wrześniu 2020 roku, jeszcze przed nabawieniem się długotrwałej kontuzji, Fati przedłużył swoją dotychczasową umowę do czerwca 2024 roku. Według hiszpańskich mediów Barcelona planuje już niebawem wyjść także z inicjatywą kolejnej prolongaty.Cała ta sytuacja pokazuje tylko, jak wielkie nadzieje pokłada się w Katalonii w Ansu Fatim. Nieprzypadkowo również gracz otrzymał w tym sezonie numer 10 w spadku po Leo Messim. Na Camp Nou silna jest wiara w to, że piłkarz zrobi karierę równie wielką, jak słynny Argentyńczyk. Wiele będzie na pewno zależeć od najbliższych tygodni i miesięcy - to po tym czasie będzie wyraźnie widać, czy Fati podniósł się po skomplikowanym urazie. PaCze