Luka Jović oraz Isco to dwójka zawodników "Królewskich", która od dłuższego czasu zdaje się być łączona przez hiszpańskie media z odejściem z klubu. Zdecydowanie bardziej skomplikowana zdaje się być jednak sytuacja Serba, który niedawno powrócił na Santiago Bernabeu z wypożyczenia do Eintrachtu Frankfurt. Napastnik bowiem pojawia się raczej w meczowych "ogonach" i nie wygląda na to, że niebawem zniknie przypinana mu łatka nieudanego transferu. Z pomocą ma przyjść Everton, który z chęcią widziałby u siebie zarówno jego, jak i Isco. Przejęciem zawodników mocno zainteresowany jest Rafa Benitez, który w przeszłości trenował Real Madryt, a teraz stara się zbudować w Liverpoolu zespół, który powalczy o wejście do czołówki Premier League. Everton chce jedynie wypożyczeń W grę wchodzą jednak tylko wypożyczenia, a to może okazać się problematyczne w przypadku hiszpańskiego zawodnika. Isco bowiem ma kontrakt z Realem Madryt ważny jeszcze jedynie do końca bieżącego sezonu. Zdecydowanie bardziej satysfakcjonującym rozwiązaniem dla "Los Blancos", jak wskazuje DefensaCentral, byłby więc transfer definitywny.Benitez być może skłonny byłby do pójścia na takie ustępstwo, ponieważ dobrze zna Isco - obaj panowie mieli okazję współpracować ze sobą w sezonie 2015/2016. Szkoleniowiec wie więc dobrze, czego może spodziewać się po pomocniku. Isco ma w Realu znacznie dłuższy staż niż Jović Isco do Realu Madryt dołączył w 2013 roku, wcześniej reprezentując barwy Malagi. Z kolei Jović to w porównaniu z Hiszpanem całkiem świeży nabytek "Królewskich" - w Madrycie po raz pierwszy pojawił się w 2019 roku. Wcześniej grał dla wspominanego już Eintrachtu Frankfurt, w którym przebywał na wypożyczeniu z lizbońskiej Benfiki. PaCze