Beniaminek Primera Division odniósł swoje piąte zwycięstwo w obecnych rozgrywkach. Przed poniedziałkowym meczem obie ekipy dzielił zaledwie punkt - Girona zajmowała 14., a Espanyol 16. pozycję. Pierwsza połowa potwierdziła, że lepsze miejsce gości nie było przypadkiem. To piłkarze dowodzeni przez Pablo Machina stworzyli więcej sytuacji, mieli więcej z gry i przede wszystkim strzelili gola. W doliczonym czasie gry do bramki trafił David Timor, który po dośrodkowaniu z rzutu rożnego najlepiej odnalazł się w podbramkowym zamieszaniu i skutecznie uderzył z kilku metrów. Wcześniej okazje mieli m.in. Jonas Ramalho i Borja Garcia, ale brakowało skuteczności. W drużynie Espanyolu na wyróżnienie zasłużył przede wszystkim Pablo Piatti, jednak były piłkarz Valencii nie miał szczęścia i nie potrafił wyprowadzić swojego zespołu na prowadzenie. Gra w drugiej połowie także toczyła się pod dyktando gości, choć Espnayol mógł i powinien przynajmniej raz trafić do siatki. Najbliżej powodzenia w 71. minucie był Gerard Moreno, który po dośrodkowaniu Victora Sancheza groźnie uderzał głową, ale jeszcze lepiej spisał się bramkarz Yassine Bounou. Natomiast już pod koniec spotkania szansę miał także Leo Baptistao, jednak strzelił kilka metrów nad bramką. Piłkarze Girony mądrze się bronili, choć także mogli podwyższyć prowadzenie, gdyby Michael Olunga lepiej główkował. Mimo wszystko ostateczny rezultat na pewno ich zadowala. PO Espanyol - Girona 0-1 (0-1) 0-1 Timor (46.). Zobacz raport meczowy