Barcelona przystępowała do spotkania z lokalnym rywalem, wiedząc, że zachowa pozycję lidera. Wszystko przez to, że grająca wcześniej Sevilla dała się zaskoczyć w doliczonym czasie gry na boisku Valencii i nie wykorzystała szansy, aby uciec w tabeli "Dumie Katalonii". Messi i spółka najpewniej nie zwracali na to uwagi, a przynajmniej nie zostawili żadnych wątpliwości - już do przerwy - kto zasługuje w derbach na trzy punkty. Sygnał do ataku dał właśnie kapitan. W 16. minucie wywalczył rzut wolny 25 metrów od bramki gospodarzy, a chwilę później tak zakręcił piłkę, że wpadła w samo okienko. To był 10. gol Argentyńczyka w lidze w tym sezonie. Lider Barcy siał popłoch w szeregach Espanyolu i on też zapoczątkował kolejną akcję bramkową, choć w tej sytuacji nie można umniejszyć zasług Dembele. Francuz dostał piłkę w polu karnym, zakręcił obrońcą i pięknym, podkręconym strzałem pokonał Diego Lopeza. Dembele miał wiele na sumieniu w minionych tygodniach, często był niezdyscyplinowany, ale fakty na boisku przemawiają na jego korzyść: osiem ostatnich meczów (licząc wszystkie rozgrywki), trzy gole i pięć asyst. Francuz podawał również do Luisa Suareza, który tuż przed przerwą dołożył swoje trzy grosze, zaskakując bramkarza niemal z zerowego kąta. W pierwszej połowie mogła paść jeszcze co najmniej jedna bramka. Po kolejnym pięknym zagraniu Messiego za plecy obrońców, Suarez nieczysto uderzył w piłkę i trafił nią tylko w słupek. Gdyby miał więcej szczęścia, byłaby z pewnością jedna z ładniejszych akcji tej kolejki. Czwarty gol padł jednak już po przerwie. Messi pokonał Lopeza po raz drugi z rzutu wolnego. Espanyol był bezradny. Na stadionie Cornella na długie momenty zaległa cisza, a nawet gdy gospodarze strzelili gola, to okazało się - po konsultacji z VAR - że był spalony. Minimalny. To nie był zdecydowanie dobry wieczór dla podopiecznych Joana Francesca Rubiego. Espanyol - Barcelona 0-4 (0-3) 0-1 Messi (17.) 0-2 Dembele (26.) 0-3 Suarez (45.) 0-4 Messi (66.) Espanyol: Diego Lopez - Javi Lopez, David Lopez, Duarte, Vila - Sanchez Mata, Roca, Darder - Perez (60. Baptistao), Iglesias, Melendo (64. Garcia). Barcelona: Ter Stegen - Semedo, Pique, Lenglet, Alba - Rakitić (82. D. Suarez), Busquets, Vidal - Messi, L. Suarez (80. Munir), Dembele (68. Coutinho). RP