Rakitić przesiedział cały mecz z Interem Mediolan na ławce rezerwowych. W lidze nie było dużo lepiej. Z Getafe, w ostatni weekend, wszedł tylko na 10 minut za Busquetsa, na spotkanie z Villarreal nie znalazł się w ogóle w szerokim składzie. Trener Ernesto Valverde tłumaczył to tym, że jest ogromna konkurencja w drużynie i akurat zostali wybrani inni. We wrześniu Chorwat tylko raz wyszedł w podstawowym składzie, w najgorszym spotkaniu Barcelony, z Granadą (0-2) i został zmieniony po godzinie gry przez Vidala. Jeszcze wcześniej, z Valencią, pojawił się na boisku na ostatnie 20 minut za De Jonga. Bilans jest słaby, ale Rakitić ma trochę sojuszników, którzy nie rozumieją jego odstawienia od składu. W ubiegłym tygodniu ostro skomentował to dziennikarz radia Cadena SER Manu Carreño, pisząc wprost w mediach społecznościowych, że "nie można już gorzej traktować piłkarza". Przywołując tamte słowa, teraz głos zabrała żona Chorwata Raquel Mauri. "Nie poddawaj się. Dajesz przykład stałości, mądrości i profesjonalizmu. Za to wszystko cię kocham, jesteś wielki i nic tego nie zmieni". Przypomnijmy, że przed sezonem Barcelona chciał pozbyć się Chorwata, choć bez jego zgody, proponując go w pakiecie, gdy toczyły się rozmowy z PSG na temat transferu Neymara. Była to jednak oferta ustna, która nigdy nie została sformułowana na piśmie. RP Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Primera Division