Po zwycięstwie Realu Madryt w El Clasico strefa komfortu piłkarzy Atletico zawęziła się do zera. Lokalny rywal zrównał się z nimi punktami i wyścig po tytuł mistrza Hiszpanii rozpoczął się w zasadzie od początku. W stolicy Andaluzji podopieczni Diego Simeone chcieli za wszelką cenę ponownie urwać się grupie pościgowej. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie Sprawdź! Dali temu wyraz już w piątej minucie spotkania. Angel Correa "dzióbnął" piłkę tuż przed wychodzącym na przedpole Claudio Bravo, a Yannick Carrasco tylko dopełnił formalności, mając przed sobą otwartą drogę do bramki. Z prowadzenia "Los Colchoneros" cieszyli się jednak jedynie kwadrans. Składną akcję gospodarzy wolejem z 11. metra wykończył Cristian Tello. Luis Suarez kontuzjowany - jego absencja okazuje się dotkliwa Goście grający bez kontuzjowanego Luisa Suareza dysponowali ograniczoną siłą ognia. Optyczna przewaga należała bezdyskusyjnie do Betisu, który co i rusz nękał szybkim atakiem defensywę Atletico. Nie przełożyło się to jednak na korektę rezultatu. Remis pozwolił madrytczykom odzyskać samodzielną pozycję lidera. Punkt przewagi nad Realem - i dwa nad Barceloną - oznacza, że finisz batalii o końcowy triumf w Primera Division zapowiada się fascynująco. Betis Sewilla - Atletico Madryt 1-1 (1-1) Bramki: 0-1 Carrasco (5.), 1-1 Tello (20.) UKiPrimera Division - wyniki, tabela, strzelcy, terminarz