Jeśli do zapowiadanej zmiany dojdzie, będzie to oznaczać koniec ośmioletniej ery Simeone. Argentyński szkoleniowiec zyskał uwielbienie fanów Atletico, sięgając po tytuł mistrza Hiszpanii, wygrywając dwie edycje Ligi Europy oraz dwukrotnie meldując się w finale Ligi Mistrzów. Poprowadził drużynę w niemal 500 meczach. Wielu sympatyków "Los Rojiblancos" uwierzyło, że za ich życia na trenerskim stołku nie zasiądzie nikt inny. Dlaczego miałoby dojść do rozstania z 50-letnim szkoleniowcem. Powodem są względy oszczędnościowe. Nie każdy do tej pory wiedział, że Simeone to najlepiej opłacany trener na świecie. Według "L’Equipe" rocznie inkasuje 43 mln euro. By lepiej zrozumieć gabaryty tej liczby, trzeba przypomnieć, że Josep Guardiola - przez wielu uważany obecnie za najlepszego fachowca w branży - zarabia w Manchesterze City blisko dwa razy mniej. Następcą "El Cholo" ma być o trzy lata starszy Allegri. To bodaj najbardziej renomowane nazwisko wśród trenerów pozostających aktualnie bez zatrudnienia. W ubiegłym roku Włoch zakończył pracę w Juventusie Turyn (pięć mistrzowskich tytułów z rzędu) i od tamtej pory pojawia się w medialnych spekulacjach praktycznie przy każdej okazji. Jeszcze wczoraj Allegri przymierzany był do Newcastle United, gdzie arabscy inwestorzy zamierzają zbudować dream team. Dzisiaj "widzimy" go już w Primera Division. Co będzie jutro? Na tę chwilę najbardziej realną opcją pozostaje Madryt. UKi Primera Division - wyniki, tabela, strzelcy, terminarz