Rok 2020 był do zapomnienia. Koszmar organizacyjny, sportowy (2-8 z Bayernem w ćwierćfinale LM), skandal wywołany przez byłego prezesa Josepa Marię Bartomeu, który jesienią podał się do dymisji. Tonący w długach klub przejął zarządca tymczasowy, mediami wstrząsały debaty na temat kosmicznych zarobków dogrywającego być może ostatni sezon Leo Messiego. Primera Division. Barcelona odbija się od dna W styczniu 2021 roku maszyna ruszyła. Drużyna Ronalda Koemana zaczęła podnosić się z szóstej pozycji w tabeli Primera Divisin. Mocno odbiła się od dna i poszybowała do szczytu. Nie zdążyła wejść na najwyższe obroty przed 1/8 finału Ligi Mistrzów z PSG, ale wyraźnie rozpędzała się do finiszu. Trudno zdobywać trofea przegrywając mecze z innymi drużynami z topu. Barcelonie udało się to w Pucharze Króla. Potem pojawiła się szansa na podwójną koronę. Katalończycy mieli wejść jako liderzy La Liga w decydujący miesiąc maj. 29 kwietnia Barca podejmowała Granadę. Gol Messiego i prowadzenie do przerwy uśpiło drużynę. Porażka 1-2 była bolesna, ale jeszcze nie ostateczna. Wczorajszy remis z Levante 3-3, szczególnie po prowadzeniu 2-0 po pierwszej połowie, rozstrzyga sprawę. Drużyna Koemana nie odbierze Realowi mistrzostwa Hiszpanii. Na własną prośbę, bo Katalończycy mogli wygrać ligę nawet bez jednego choćby zwycięstwa z rywalami z Madrytu (1-3 i 1-2 z Realem, 0-1 i 0-0 z Atletico). Primera Division. Barcelona trwoni swoje szanse Strata 5 pkt ze słabymi zespołami w kluczowym momencie sezonu skłoniła dziennik "Marca" do stwierdzenia, że Barcelona ma alergię na pozycję lidera tabeli. W tym sezonie ani razu nie doświadczyła stanu, w którym widzi się w lusterku wstecznym wszystkich przeciwników. Wyniki, terminarz i tabelę Primera Division znajdziesz tutaj!Po meczu z Granadą Gerard Pique mówił z wściekłością, że rywale wbijają gole Barcelonie przy byle okazji. O błędach w defensywie opowiadał wczoraj także Sergio Busquets. Obaj znakomici wychowankowie La Masii, którzy mają za sobą wszystkie możliwe sukcesy, nie potrafili zapobiec wypełnienia się fatalnego scenariusza. Wygląda na to, że kolejny sezon będzie dla Barcy przegrany. Choć ostatnio nowy prezes Joan Laporta zaczął przywracać w klubie względną normalność. Dariusz Wołowski