Ostatnimi czasy FC Barcelona nie mogła narzekać na brak wrażeń. Ekipa ze stolicy Katalonii musiała bowiem zakasać rękawy i przystąpić do kilku niezwykle wymagających spotkań, w tym między innymi starć z Realem Madryt oraz Interem Mediolan. 3 maja na Barcelonę czeka kolejne starcie w La Liga, w którym to podopieczni Hansiego Flicka zmierzą się z Realem Valladolid. Będzie to swego rodzaju ulga dla graczy niemieckiego trenera, bowiem nadchodzący rywal znajduje się obecnie na samym dole ligowej tabeli. Piłkarze "Blaugrany" nie mogą jednak zlekceważyć żadnego przeciwnika, ponieważ wciąż walczą oni o tytuł tegorocznego mistrza Hiszpanii, który na chwilę obecną daleki jest od rozstrzygnięcia. Tego typu mecze to jednak świetna okazja, aby dać odpocząć kilku kluczowym zawodnikom, a w ich miejsce wpuścić tych, którzy nie cieszą się regularnymi występami w podstawowej jedenastce. Na przedmeczowej konferencji Hansi Flick został zapytany między innymi o rotację w kluczowym momencie sezonu. Jednym z kluczowych pytań, związanych ze zbliżającym się starciem na krajowym podwórku, był dyskutowany od jakiegoś czasu wybór bramkarza na ten mecz. Jeden z dziennikarzy wprost zapytał, czy Marc-Andre Ter Stegen wróci do wyjściowego składu. Na to pytanie niemiecki szkoleniowiec opowiedział krótko i dosadnie. "Tak, wróci jutro". Oznacza to, że po kilku miesiącach regularnych występów od pierwszej minuty nie uświadczymy boiskowej obecności Wojciecha Szczęsnego. Ter Stegen powróci do składu Barcelony. Czy to początek końca Szczęsnego? W dalszej części konferencji padło pytanie, czy zmiana na pozycji bramkarza "Dumy Katalonii" będzie zjawiskiem trwałym w kontekście innych meczów La Liga. Tu niemiecki szkoleniowiec pozwolił sobie na nieco dłuższą wypowiedź. "Nie. Uważam, że rotacja bramkarzy jest czymś dobrym. Dobrze, że Szczęsny odpocznie i zregeneruje się. Ter Stegen radzi sobie na treningach bardzo dobrze. Może teraz grać i nie myślę o niczym innym. Myślę tylko o nadchodzącym meczu z Valladolid, który jest dla Ter Stegena. Nie wiem, co będzie dalej" - tłumaczył swój punkt widzenia. Tym samym potwierdziły się niedawne doniesienia dotyczące możliwych roszad na stanowisku golkipera "Dumy Katalonii". Jednocześnie niemiecki szkoleniowiec pozostawił otwartą furtkę dla dalszych spekulacji w kontekście przyszłości obu bramkarzy FC Barcelony. Jeden z dziennikarzy poruszył również temat wciąż zmagającego się z urazem Roberta Lewandowskiego. Polski napastnik od pewnego czasu może obserwować poczynania swoich kolegów z trybun i tak też było podczas niedawnego spotkania półfinału Ligi Mistrzów z Interem Mediolan. Trener Barcelony zapytany został o możliwość powrotu napastnika reprezentacji Polski na mecz rewanżowy z włoską ekipą. "(Lewandowski red.) Wraca do zdrowia. Musimy poczekać, zostało mu jeszcze kilka dni. Podchodzi do tego bardzo profesjonalnie. Ciężko trenuje, żeby poprawić swoją formę i być może dostanie szansę powrotu we wtorek" - mówił Flick. W podobnym tonie wypowiedział się on również w przypadku innych kontuzjowanych zawodników, w tym między innymi: Alejandro Balde i Marca Casado. Już 3 maja FC Barcelona zmierzy się z Realem Valladolid. Trzy dni później ekipa Hansiego Flicka pojedzie na San Siro, aby tam ostatecznie rozstrzygnąć losy półfinałowego starcia Ligi Mistrzów z Interem Mediolan.