Barcelona ostatnio imponuje formą, a tercet Lionel Messi, Luis Suarez i Neymar jest nie do zatrzymania. Trudno się zatem dziwić, że w opinii ekspertów "Duma Katalonii" pewnie zmierza po Puchar Hiszpanii zwłaszcza, że nie ma w tych rozgrywkach mocnych klubów z Madrytu - Realu i Atletico.Podopieczni Luisa Enrique byli zdecydowanymi faworytami starcia z Villarreal, które poprzedziła minuta ciszy ku czci niemieckiego trenera m.in. Barcelony Udo Lattka, który zmarł 1 lutego. W podstawowym składzie "Dumy Katalonii" zabrakło Ivana Rakiticia, Xaviego i Sergio Busquetsa.Zgodnie z oczekiwaniami stroną dominującą byli gospodarze. W 12. minucie Luis Suarez zagrał do Messiego, który uderzył zza linii pola karnego. Bramkarz Villarreal Sergio Asenjo pewnie złapał piłkę. Chwilę później to Argentyńczyk podawał do Suareza. Urugwajczyk jednak wślizgiem nie zdołał skierować piłki do siatki.Barcelona atakowała, ale goście umiejętnie się bronili. Kolejną okazję do zdobycia gola "Blaugrana" wypracowała w 28. minucie. Andres Iniesta świetnie podał do Messiego na 16. metr. Ten długo się nie zastanawiał tylko "huknął" z pierwszej piłki. Tym razem zabrakło mu precyzji. Chwilę później futbolówka zatrzepotała w siatce "Żółtej Łodzi Podwodnej". Gol nie został uznany, bo Jeremy Mathieu był na spalonym.W 41. minucie Barcelona dopięła swego. Błąd popełnił Mateo Musacchio, który stracił piłkę na własnej połowie na rzecz Suareza. Urugwajczyk ruszył w kierunku bramki rywala i podał do nadbiegającego Messiego. Snajper Barcy bez większych problemów trafił do siatki. Kilkadziesiąt sekund później mogło być 2-0. Gospodarze "rozklepali" obronę Villarreal. W końcu Messi znakomicie zagrał do Suareza, który jednak minimalnie chybił z ostrego kąta.Goście najlepszą okazję na zdobycie gola mieli w doliczonym czasie gry pierwszej połowy. Denis Czeryszew posłał piłkę z lewej strony pola karnego przed bramkę. Luciano Vietto strzelił z kilku metrów, ale znakomitym refleksem popisał się Marc-Andre ter Stegen, który końcami palców wybił piłkę na rzut rożny.Druga część rozpoczęła się od mocnego uderzenia Villarreal. Manuel Trigueros przejął złe podanie Suareza i potężnie strzelił z ponad 25 metrów. Lecącą w środek bramki piłkę przepuścił Ter Stegen. Odpowiedź Barcelony była błyskawiczna. Dwójkową akcję przeprowadzili Suarez i Iniesta. Obrońcy Villarreal pogubili się we własnym polu karnym, co wykorzystał Iniesta i strzałem z 10 metrów zmusił do kapitulacji bramkarza. W 64. minucie rzut rożny wykonywał Messi. Argentyńczyk posłał piłkę na drugi słupek, gdzie najwyżej wyskoczył Gerard Pique i strzałem głową zdobył gola. Pięć minut później powinno być 4-1. Mateo Musacchio zagrał piłkę ręką w polu karnym i sędzia wskazał na "wapno". Niespodziewanie do piłki ustawionej na 11. metrze podszedł Neymar. Asenjo wyczuł zamiary Brazylijczyka i w świetnym stylu obronił jego strzał. W 81. minucie ładną akcję ofensywną przeprowadzili goście. Mathieu ofiarnym wślizgiem zablokował strzał Moi Gomeza. Tuż przed końcem spotkania Suarez zauważył, że Asenjo wyszedł z bramki i z połowy boiska próbował go przelobować. Urugwajczyk niewiele się pomylił. Rewanż odbędzie się 4 marca na El Madrigal. FC Barcelona - Villarreal 3-1 (1-0) Bramki: 1-0 Lionel Messi (41.), 1-1 Manuel Trigueros (48.), 2-1 Andres Iniesta (49.), 3-1 Gerard Pique (64). Zobacz raport meczowy