Kilka tygodni temu Blatter, podczas debaty na Uniwersytecie Oksfordzkim, powiedział, że Portugalczyk chyba zbyt dużo czasu i pieniędzy poświęca na fryzjera, a na boisku zachowuje się nieraz jak komediant. Szef FIFA przyznał również, że bardziej ceni Argentyńczyka Lionela Messiego. Słowa 77-letniego działacza wywołały oburzenie zwłaszcza w Portugalii. Blatter wprawdzie przeprosił za niefortunny komentarz, ale burza ma swój ciąg dalszy. Hiszpańskie media podają, że Cristiano Ronaldo zamierza zbojkotować tradycyjną galę, podczas której wręczana jest Złota Piłka FIFA - nagroda dla najlepszego gracza świata.Blattera skrytykował także Pedro z Barcelony. Stwierdził on, że Szwajcar może mieć swoich ulubionych zawodników, ale posunął się za daleko w swoich komentarzach. "Nie podobały mi się słowa Blattera. To co zrobił było nie na miejscu" - powiedział Pedro cytowany przez hiszpański dziennik sportowy "Marca".Pedro wyraził nadzieję, że tytuł najlepszego piłkarza świata znów trafi do jego klubowego kolegi Lionela Messiego. W gronie faworytów wymieniani są także Cristiano Ronaldo i Franck Ribery."Moim zdaniem Messi jest najlepszy na świecie" - podkreślił 26-letni zawodnik.Pedro przyznał, że wywalczenie miejsca w podstawowym składzie Barcelony jest w tym sezonie trudniejsze z powodu imponującej formy Alexisa Sancheza i Neymara. Nie zamierza się jednak poddawać."Muszę być cierpliwy. Nigdy nie myślałem o odejściu z Barcelony. To prawda, że czasami się tym martwię ponieważ na horyzoncie jest mundial w Brazylii. Chciałbym pojechać na mistrzostwa świata w świetnej formie" - wyznał Pedro.