"Odbił się" od Lewandowskiego. Jest komunikat ws. napastnika Barcelony. To koniec, będzie transfer
W styczniu 2024 roku Vitor Roque przychodził do FC Barcelona z Athletico Paranaense jako potencjalny następca Roberta Lewandowskiego. Hiszpańska piłka bardzo szybko go jednak zweryfikowała. W swoim pierwszym sezonie Brazylijczyk nie mógł liczyć na grę, a w drugim trafił na wypożyczenie do Betisu Sewilla. Tam jednak również nie przerwał roku. Media informują, że właśnie pojawiło się zielone światło ws. jego transferu.

Zaledwie trzynaście miesięcy - właśnie tyle minęło od transferu Vitora Roque z Athletico Paranaense do FC Barcelona. Brazylijski napastnik zmienił kontynent w styczniu 2024 roku i przyszedł do klubu z Katalonii jako zawodnik, który w przyszłości ma zastąpić Roberta Lewandowskiego.
Rzeczywistość okazała się jednak brutalna. Vitor Roque bardzo szybko okazał się transferowym niewypałem. W Barcelonie zrezygnowano z niego nieformalnie już w trakcie pierwszego sezonu. Na początku drugiego trafił na wypożyczenie do Betisu Sewilla, gdzie również się nie sprawdził.
W tym sezonie Vitor Roque rozegrał 22 mecze. Zdobył w nich 4 gole i zanotował 2 asysty. Możliwe, a nawet bardzo prawdopodobne, że jego dorobek w Hiszpanii już się nie powiększy. Portal "ESPN" poinformował, że dziś (26 lutego) rano FIFA dała pozwolenie na jego transfer.
Wcześniej odejście Vitora Roque z Barcelony blokowały zasady prawne, ponieważ formalnie zawodnik nie był zarejestrowany w kadrze "Dumy Katalonii", a tylko wtedy mógłby odejść z niej na zasadzie transferu. Roque jest zarejestrowany jako zawodnik Betisu Sewilla, a podczas gdy okno transferowe w Europie jest zamknięte, klub nie mógł wykonać odpowiednich ruchów.
Niedoszły następca Lewandowskiego wróci do Brazylii. Barcelona musiała zwrócić się do FIFA
O opinię w tej sprawie klub zwrócił się więc do FIFA. W przeszłości zdarzały się bowiem przypadki, w których została wydana zgoda na przerwanie wypożyczenia między klubami w tych samych rozgrywkach przy zamkniętym okienku transferowym.
FIFA, a więc najwyższy piłkarski organ miał dać zielone światło na odejście Vitora Roque z powrotem do ligi brazylijskiej, a konkretniej do SE Palmeiras. Liga na czele z Javierem Tebasem do tej pory robiła, co mogła, aby zablokować ten ruch, ale w obliczu decyzji FIFA może okazać się bezsilna.
Krótka przygoda Vitora Roque z Europą kończy się więc wielkim rozczarowaniem. Brazylijczyk po 13 miesiącach na Starym Kontynencie został już całkowicie skreślony i najpewniej wróci do Brazylii. Jeśli z jakiegoś powodu transfer nie zostanie sfinalizowany teraz, stanie się to najpewniej latem 2025 roku.
Kto wie, może Vitor Roque w lidze brazylijskiej odbuduje swoją formę i po jakimś czasie wróci do Europy, gdzie zrobi piłkarską karierę. Na ten moment niewiele wskazuje jednak na to, aby tak właśnie miało się stać. Tak czy siak jego misja wejścia w rolę następcy Lewandowskiego zakonczyła się spektakularnym niepowodzeniem.


