Nowy bramkarz w Katalonii, potwierdzili oficjalnie. Ależ ruch na rynku
Spory ruch w bramce Espanyolu. W środę potwierdzono odejście Joana Garcii, za którego FC Barcelona wpłaciła klauzulę odstępnego. "Papużki" błyskawicznie przygotowały następcę 24-latka. Sięgnęły po nieco starszego bramkarza. Wybraniec jest z rocznika 1992 i może się pochwalić sporym doświadczeniem na hiszpańskich boiskach.

Po tym jak FC Barcelona ogłosiła w środę wpłacenie klauzuli odstępnego i zakontraktowanie Joana Garcii, kibice Espanyolu oprócz żalu i smutku mogli czuć niepokój. Stracili bardzo utalentowanego 24-letniego zawodnika, który wybrał sąsiada zza miedzy, zapewne będzie na Cornella-El Prat wygwizdywany. Życie idzie jednak dalej. Jak się okazuje, "Papużki" zdążyły się przygotować na odejście swojego piłkarza. Szum medialny wokół ruchu "Dumy Katalonii" trwał dość długo, więc działacze mieli czas na pomyślunek. Są już efekty ich działań.
W czwartek Espanyol ogłosił sprowadzenie z Leganes Marko Dmitrovicia. To serbski bramkarz z rocznika 1992, uznany na hiszpańskich boiskach. Ma za sobą cztery lata w Eibarze, trzy w Sevilli. W ostatnim sezonie spadł z Leganes do Segunda División, ale raczej można było się spodziewać, że dostanie ofertę od któregoś z klubów LaLiga.
Marko Dmitrović przechodzi do Espanyolu z Leganes. To efekt ruchu Barcelony
Jego doświadczenie sięga w tym momencie 196 meczów w Primera i 79 w Segunda. W CV ma także 12 spotkań Pucharu Króla, 6 w Lidze Mistrzów i 3 w Lidze Europy.
Dmitrović będzie zawodnikiem pierwszego zespołu przez kolejne trzy sezony, zgodnie z porozumieniem osiągniętym przez wszystkie strony
Dmitrović zagrał też 19 meczów w reprezentacji Serbii. Ostatni raz był powołany w 2022 roku. Pojechał na ostatnie dwa mistrzostwa świata, ale był tam tylko rezerwowym.
Zobacz również:
- Sprzedaż Oyedele to dobra okazja dla Legii
- Mecz Polska - Dania na Euro kobiet. O której godzinie oglądać? [TRANSMISJA NA ŻYWO, WYNIK]
- Koncerty i mecze. Legenda z Iron Maiden wprost kocha futbol. Grała w piłkę choćby w... Krakowie
- Nagłe doniesienia o ter Stegenie. Do tego doprowadził Szczęsny, w Hiszpanii aż huczy
