Od pewnego czasu media piłkarskie na całym świecie informują o coraz to dalej postępujących negocjacjach transferowych, które FC Barcelona ma prowadzić z obecnym bramkarzem Espanyolu Joanem Garcią. "Barca" planuje kolejne odmłodzenia składu, a 24-letni Katalończyk świetnie wpisywałby się w politykę transferową ekipy prowadzonej przez Hansiego Flicka. Garcia to bowiem bramkarz, który dość dobrze poznał realia hiszpańskiej La Ligi, co z pewnością było jednym z kluczowych kryteriów w doborze potencjalnych wzmocnień "Blaugrany". Kataloński golkiper jest obecnie jednym z najbardziej rozchwytywanych piłkarzy na świecie. W pewnym momencie o jego podpis walczyło kilka zespołów ze ścisłej europejskiej czołówki futbolu, w tym między innymi: Manchester City, Arsenal, Real Madryt i FC Barcelona. Z najnowszych informacji wynika, że to właśnie klub z rodzimej Katalonii jest najbliżej uzyskania porozumienia z Garcią. Nietypowe naciski na Joana Garcię. Espanyol chce odwieźć go od FC Barcelony Wciąż jednak nie doczekaliśmy się konkretnych doniesień o możliwej finalizacji transferu Joana Garcii do FC Barcelony. W przestrzeni medialnej bardzo często pojawiają się informacje sugerujące, że 24-latek wciąż jest na etapie rozważania ostatecznego kształtu swojej piłkarskiej przyszłości, którą ma konsultować ze swoim najbliższym otoczeniem. Nie tak dawno temu portal "as.com" ujawnił dość ciekawe informacje, które mogą mieć wpływ na wątpliwości targające 24-letnim golkiperem. "Espanyol, [...] naciska na niego, aby nie przyjął oferty Barcelony. Ta presja może być wytłumaczalna, jeśli pochodzi od fanów, ale zaczyna wydawać się nieco dziwna, jeśli dotyczy pracowników klubu, takich jak na przykład trener. Espanyol uznał kwestię Joana za przegraną sprawę, ale błagają go, aby nie odchodził do Barcelony" - piszą hiszpańscy dziennikarze. Garica stoi więc przed niezwykle ciężkim dylematem. Z jednej strony Katalończyk może dołączyć do obecnego mistrza Hiszpanii, który ma świetną perspektywy na kolejne wielkie sukcesy. Z drugiej obecnie reprezentuje on barwy największego lokalnego rywala, a takimi przenosinami z pewnością zraziłby on dużą część katalońskiej społeczności, która na co dzień wspiera ekipę "Blanquiazules".