W miniony piątek piłkarze Rayo Vallecano pokonali na swoim terenie 1:0 Getafe. W nagrodę otrzymali wolny weekend. Na zajęciach mieli się zameldować w poniedziałek przed południem. Jak informuje "Marca", o wyznaczonej porze zawodnicy madryckiego zespołu stawili się w komplecie. Na miejscu zastali splądrowane pomieszczenia klubowe. Był to efekt nocnej wizyty rabusiów. Fatalna passa Barcelony, Robert Lewandowski w tle. Aż trudno uwierzyć Kradzież pod szyldem La Liga. Policja nie kwapiła się z interwencją Ustalono, że skradziony został sprzęt o nieustalonej wartości - stroje treningowe, rękawice bramkarskie i ponad 60 par butów. Na miejsce natychmiast wezwano policję. Hiszpańskie media donoszą, że patrol przybył na miejsce zdarzenia dopiero po kilku godzinach. Piłkarzy nie było już wtedy na terenie klubu. Wcześniej doszło do ich spotkania z dyrektorem sportowym Davidem Cobeno. Ustalono, że zaplanowana jednostka treningowa nie dojdzie do skutku. W tabeli La Liga stołeczna drużyna zajmuje obecnie ósmą lokatę. Daje ona prawo gry w kwalifikacjach Ligi Konferencji. Strata do Celty Vigo, która plasuje się szczebel wyżej (bezpośredni awans do LKE), wynosi tylko dwa punkty. Do zakończenia sezonu zostały cztery kolejki. W piątek Rayo Vallecano zagra na wyjeździe z Las Palmas. Gospodarze terminują w strefie spadkowej, ale z realnymi szansami na uniknięcie degradacji.