Robert Lewandowski po bardzo udanym pierwszym sezonie w barwach FC Barcelona miał spore problemy w rozgrywkach 2022/2023. Nasz napastnik był bardzo mocno krytykowany przez hiszpańskie media. Zaczęły się nawet pojawiać doniesienia, że być może będą to ostatnie miesiące "Lewego" w barwach "Blaugrany". W odnalezieniu formy pomóc miało przyspieszone przyjście do "Dumy Katalonii" Vitora Roque, którego transfer został wcześniej zatwierdzony. Kolejny "kłopot" Szczęsnego. Wyrasta nowa przeszkoda. "Nie zniesie go" Utalentowany Brazylijczyk miał bowiem za zadanie dać szansę Lewandowskiemu na odpoczynek, bo Polak grał właściwie od deski i widać było, że forma fizyczna nie była na najwyższym poziomie. Trzeba jednak przyznać, że Roque zdecydowanie w barwach Barcelony się nie sprawdził. Pół roku pod wodzą Xaviego było dla niego bardzo rozczarowujące. Roque wypychany z FC Barcelona. Kluczowa decyzja Po przyjściu Hansiego Flicka nic się nie zmieniło, poza obecnością Roque w klubie. Przed sezonem 2024/2025 Brazylijczyk został bowiem wypożyczony do Realu Betis, aby mógł tam rozwijać swoje umiejętności. Przygoda w Andaluzji również nie należy jednak do najbardziej imponujących. Wstrząsające zarzuty pod adresem gwiazdy Realu Madryt. Domagają się pięciu lat więzienia Zagrał w 30 spotkaniach, w których strzelił siedem goli i dwukrotnie asystował. W związku ze słabą formą nie udało mu się zbudować zaufania Manuela Pellegriniego. W odbudowie dyspozycji Roque chce pomóc jeden z jego byłych rywali. Brazylijczykiem zainteresowało się bowiem Palmeiras. Według brazylijskich mediów klub, którego wychowankiem jest, choćby Endrick, chciałby dokonać transferu jeszcze w tym oknie. Zamyka się ono w Brazylii 28 lutego, więc czasu jest sporo. Zdaniem dziennikarzy Barcelona spróbuje przekonać Betis do rozstania z Brazylijczykiem, aby móc go sprzedać. Warto dodać, że FC Barcelona jak na razie zapłaciła za Roque 30 milionów euro.