Nagłe rozstanie z Barceloną? Tego Lewandowski nie mógł przewidzieć, ależ zwrot akcji
W Barcelonie unikają określenia "rewolucja kadrowa", jednak prawda wygląda tak, że mistrzów Hiszpanii czekają spore zmiany kadrowe, zarekomendowane przede wszystkim przez Hansiego Flicka. Trener wskazał grono piłkarzy, z którymi należy się rozstać. Kompletnie nieoczekiwanie przed weekendem z Barcelony dotarły jednak wieści o zwrocie akcji ws. jednej z gwiazd, która nie była "na sprzedaż". Takiego obrotu spraw przewidzieć nie mógł Robert Lewandowski.

FC Barcelona w ostatnich tygodniach skupia się przede wszystkim na walce o transfer Nico Williamsa, który według wielu hiszpańskich dziennikarzy, na czele z Gerardem Romero jest o krok od przenosin do ekipy mistrzów Hiszpanii.
FC Barcelona. Szykuje się rewolucja kadrowa? Lista sprzedażowa coraz dłuższa
Sprowadzenie utalentowanego skrzydłowego wymagać będzie jednak sporych nakładów finansowych, w związku z czym "Duma Katalonii" musi latem pozbyć się kilku zawodników. Na wylocie są m.in. Pau Victor, Pablo Torre, czy Inaki Pena. Wygląda jednak na to, że Hansi Flick będzie musiał pójść z kierownictwem klubu na kompromis i wyrazić zgodę na transfer jednego z graczy, których postrzegał w niemal w kategorii "nietykalnych".
Przed kilkoma dniami hiszpańskie media informowały, że zmieniła się optyka działaczy na Fermina Lopeza. Jeden z ulubieńców trenera ma być mimo wszystko "na sprzedaż", jeśli tylko do Barcy wpłynie atrakcyjna oferta.
Nagły zwrot akcji ws. Marca Casado. Barcelona wyceniła wychowanka
Na tym nie koniec niespodzianek. Jak przekazali dziennikarze redakcji "Diario Sport" FC Barcelona postanowiła wystawić na listę sprzedażową Marca Casado. Hiszpan w rundzie jesiennej postrzegany był jako jedna z rewelacji, jednak im bliżej było końca sezonu, tym jego rola w drużynie malała.
"Blaugrana" jest gotowa rozstać się z utalentowanym defensywnym pomocnikiem, za którego oczekuje przynajmniej 50 milionów euro. A chętnych ponoć nie brakuje. Skąd tak nagła zmiana w optyce na wychowanka?
Hansi Flick dostrzega większy talent w osobie Marca Bernala, który stracił niemal cały sezon 2024/25 przez poważną kontuzję. Do tego trener wierzy wciąż we Frankiego de Jonga, który ma być niepodważalnym graczem wyjściowej jedenastki. W tej sytuacji dla Casado może zwyczajnie zabraknąć miejsca i minut.
Trudno postrzegać to, aniżeli niebywały zwrot akcji, którego przewidzieć nie mógł Robert Lewandowski. Polak na murawie często współpracował z Casado i wyglądało na to, że panowie dobrze się dogadują. To właśnie po jego zagraniu "Lewy" trafił m.in. w meczu z Realem Madryt, wygranym aż 4:0.


