Najpilniej poszukiwanym zawodnikiem do pierwszej jedenastki Realu Madryt jest nowy bramkarz, który przejmie bluzę z numerem jeden od Keylora Navasa. Wybór władz Realu i trenera Zinedine'a Zidane'a padł na Brazylijczyka Alissona z AS Roma i jeszcze nie tak dawno wydawało się, że oba kluby są blisko porozumienia. W czwartek włoskie media podały, że włoski klub negocjuje z bramkarzem nową umowę, w której ma się znaleźć zapis o niebotycznej kwocie odstępnego - 100 milionach euro. Gdyby Real zdecydował się wyłożyć taką sumę, Alisson byłby najdroższym bramkarzem w historii futbolu. Pytanie, czy klub z Madrytu stać na taki wydatek. Być może władze "Królewskich" sięgną po kogoś tańszego i klasowego. Spekulacje rozgrzewają też media w temacie nowego napastnika Realu Madryt. Robert Lewandowski ma być nieosiągalny, bo nie chce go puścić Bayern Monachium. Harry Kane jest z kolei zbyt drogi, a Neymar ma pozostać w Paris Saint-Germain. Na celowniku "Królewskich" znalazł się ponownie Kylian Mbappe, 19-letni snajper PSG, który formalnie jest piłkarzem AS Monaco. Mbappe ma kosztować 180 milionów euro, taką ma zapisaną kwotę odstępnego. To oznacza, że Real po raz kolejny będzie musiał głęboko sięgnąć do kieszeni. Jeszcze ciekawsze doniesienia płyną z Anglii, bo tamtejsze media donoszą o zainteresowaniu Mohamedem Salahem ze strony "Los Blancos". Egipcjanin, który jest bohaterem sezonu w Premier League i który wydatnie przyczynił się do awansu "The Reds" do finału LM, miałby kosztować 200 milionów euro. To byłby absolutny hit lata, zdaniem magazynu "Don Balon" piłkarz jest już po słowie z włodarzami Realu Madryt.