FC Barcelona, a więc klub, który zdobył w ostatnim sezonie trzy krajowe trofea, łącznie z tym najistotniejszym, czyli mistrzostwem Hiszpanii, ma ambicje na kolejne sukcesy - m.in. zawojowanie rozgrywek Ligi Mistrzów. W kampanii 24/25 "Barca" zakończyła swoją przygodę z Champions League na poziomie półfinału - i zarząd FCB bez dwóch zdań chciałby, by nowe trofeum za wygranie LM trafiło do klubowej gabloty już wiosną przyszłego roku. By spełnienie takiego celu było jednak łatwiejsze, potrzebne będą konkretne wzmocnienia. Jednym z mniej oczywistych ruchów na rynku transferowym Barcelony okazały się poszukiwania nowego bramkarza - na ten moment w zespole obecna jest trójka ter Stegen - Szczęsny - Pena, ale już niedługo może tu dojść do małej rewolucji. Zbigniew Boniek skomentował zwycięstwo Karola Nawrockiego. Jak zwykle w swoim stylu Joan Garcia po słowie z FC Barcelona. Bramkarz ma zasilić szeregi "Blaugrany" Pena praktycznie na pewno zmieni barwy, a ter Stegen, wracający po poważnym urazie, wbrew pozorom nie jest pewien bycia "jedynką". Jak się okazuje "Duma Katalonii" chce odmłodzić obsadę bramki i dlatego wzięła na swój celownik Joana Garcię. 2 czerwca hiszpańskie media tymczasem podały kluczowe w tym kontekście wieści - jak poinformował Albert Masnou z "Diario Sport" Barcelona miała już osiągnąć z Garcią wstępne porozumienie, a to oznacza, że niebawem powinniśmy się doczekać "comunicado oficial" - raczej już po tym, jak 24-latek powróci ze swojego posezonowego urlopu. Warto podkreślić, że choć "Barca" miała być dla Garcii absolutnie najlepszą dostępną opcją, zarówno pod względem finansowym, jak i rozwoju, to decyzja o przenosinach nie była dla niego zapewne łatwa - dotychczas reprezentował bowiem Espanyol, a więc lokalnego rywala FCB. Wielka chwila reprezentanta Polski. Pięć goli i pogrom w finałowym starciu Pucharu Mistrzów Garcia, Szczęsny i... brak ter Stegena? Ważą się losy Niemca w Barcelonie Masnou przekazuje ponadto, ze plan "Dumy Katalonii" opiewa na rywalizację Garcii z Szczęsnym i ter Stegenem, choć wcześniejsze doniesienia sugerowały, że akurat Niemiec może zostać odstawiony na boczny tor. To, jak wszystko rozwiąże koniec końców Hansi Flick, będzie bez dwóch zdań wyjątkowo ciekawe do śledzenia.