Mandżukić miał świetny poprzedni sezon w Bayernie, ale zdecydował się odejść, gdy stało się jasne, że Bawarczyków wzmocni Robert Lewandowski. Zamiast podjąć walkę z Polakiem o miejsce w składzie, Chorwat wolał zmienić klub. Wybrał Atletico Madryt, choć nie była to najlepsza oferta z finansowego punktu widzenia. Wyższe zarobki zaoferowali mu szefowie Chelsea i Liverpoolu. "Były telefony z Wielkiej Brytanii, ale uznałem, że ich styl tamtejszych klubów po prostu nie jest taki jak mój. Interesowały się mną także włoskie kluby i miałem kilka konkretnych ofert z Rosji" - wyjawił Mandżukić. "Przejście do Atletico było dla mnie najlepszym rozwiązaniem po odejściu z Bayernu, na tym etapie mojej kariery" - przekonywał Chorwat. Przyznał, że duże znaczenie miał dla niego trener zespołu z Madrytu - Diego Simeone. "Odegrał kluczową rolę w moim transferze" - przyznał Mandżukić. "Jego styl, pasja i liczne sukcesy zainspirowały mnie. Uwielbiam ludzi takich, jak on. Jest prawdziwym wojownikiem, jest bezpośredni, nie jest fałszywy i zawsze mówi, co rzeczywiście myśli" - komplementował trenera Mandżukić.