Córka Luisa Enrique zmarła w sierpniu 2019 roku. Miała tylko dziewięć lat. Xana chorowała na kostniakomięsiaka, nowotwór złośliwy tkanki kostnej. Walczyła z rakiem przez pięć miesięcy. "Będzie nam Ciebie bardzo brakować, ale będziemy Cię pamiętać każdego dnia naszego życia, z nadzieją, że zobaczymy się w przyszłości. Będziesz gwiazdą, która prowadzi naszą rodzinę" - napisał Luis Enrique po śmierci córki. Hiszpan był wtedy selekcjonerem reprezentacji Hiszpanii, z której odszedł w czerwcu, by poświęcić więcej czasu rodzinie. Zastąpił go Roberto Moreno. Enrique wrócił do swojej roli w listopadzie 2019 roku. "Nikogo nie zwodziłem" "Luis Enrique ustąpił ze stanowiska z powodu najgorszej rzeczy, jaka może przydarzyć się ojcu. Zawsze był jednak liderem naszego projektu i ma kontrakt ważny do finałów mistrzostw świata w Katarze" - tłumaczył powody swojej decyzji Luis Rubiales, prezes RFEF, czyli hiszpańskiego związku piłki nożnej. "Było jasne, że jak tylko Luis Enrique będzie w stanie powrócić, to drzwi zostaną dla niego otwarte. Byłem szczery w tej sprawie. Nikogo nie zwodziłem" - stwierdził Rubiales. W Hiszpanii powrót Luisa Enrique na stanowisko selekcjonera odbierano niejednoznacznie. Nie chodziło jednak o niego, tylko o "niejasną sytuację" związaną z całą tą sprawą. Enrique i Moreno byli przyjaciółmi, pierwszy sam zaproponował temu drugiemu posadę asystenta, potem nawet poprosił go o zastąpienie w roli selekcjonera. Tylko że potem Moreno nie chciał odchodzić, a został do tego zmuszony, po ostatnim meczu w roli trenera kadry w szatni pojawiły się u niego łzy. Niewiele ponad rok wcześniej Hiszpanie przeżyli inny skandal związany z selekcjonerem. Julen Lopetegui tuż przed mistrzostwami świata w Rosji został zwolniony z posady, jak się okazało, że związał się już umową z Realem Madryt. Zastąpił go Fernando Hierro, którego po turnieju (odpadli w 1/8 finału z Rosją po rzutach karnych) zastąpił właśnie Enrique. Pod wodzą trenera z Gijon kadra z Półwyspu Iberyjskiego jest ostatnio w formie. Awansowała do finałów Ligi Narodów, a w meczu kończącym fazę grupowej rozgromiła Niemców 6-0. "La Roja" to rywal Polaków w finałach mistrzostw Europy. Zagramy z nimi 19 czerwca przyszłego roku w Bilbao. Do tej pory zmierzyliśmy się z Hiszpanią 10 razy, ale odnieśliśmy tylko jedno zwycięstwo. Było to aż 40 lat temu, gdy w Barcelonie wygraliśmy 2-1, a obie bramki zdobył Andrzej Iwan. Jako piłkarz Luis Enrique wystąpił w trzech meczach przeciwko "Biało-Czerwonym". Raz w kadrze olimpijskiej w finale igrzysk 1992 roku, kiedy Hiszpania pokonała nas 3-2 w Barcelonie. Następnie w meczach towarzyskich już w pierwszej reprezentacji. W sierpniu 1999 roku "La Roja" wygrała w Warszawie 2-1, a w styczniu 2000 zwyciężyła w Cartagenie 3-0. Tego jeszcze nie widziałeś! Sprawdź nowy Serwis Sportowy Interii! Wejdź na sport.interia.pl! Z Realu do Barcelony Luis Enrique miał ciekawą karierę piłkarską. Grał w obu największych hiszpańskich klubach - Realu Madryt i FC Barcelona. W tym pierwszym występował w latach 1991-96, z "Królewskimi" wygrywając ligę, Puchar Króla i Superpuchar Hiszpanii. Odszedł z Santiago Bernabeu po konflikcie z zarządem klubu i kibicami, przenosząc się na zasadach transferu definitywnego do "Dumy Katalonii". Z Barceloną, w której grał do 2004 roku, osiągnął więcej sukcesów: dwa razy został mistrzem kraju, zdobył dwa Puchary Króla, Superpuchar Hiszpanii, a w rozgrywkach międzynarodowych Puchar Zdobywców Pucharów i Superpuchar Europy. Potem został trenerem, zaczynając pracę w Barcelonie B, gdzie spędził trzy lata (2008-11). W 2014 doczekał się w końcu pracy z pierwszą drużyną. Przez trzy lata wywalczył dwa mistrzostwa kraju, trzy Puchary Króla, Superpuchar Hiszpanii, wygrał Ligę Mistrzów w sezonie 2014/15, co udało się "Dumie Katalonii" jak na razie po raz ostatni, Superpuchar Europy i klubowe mistrzostwa świata. Luis Enrique ma jeszcze dwoje dzieci - 20-letniego syna Pacho i 18-letnią córkę Sirę. Xana, która świętowała z tatą na murawie wygranie Ligi Mistrzów w 2015 roku, była najmłodsza z rodzeństwa. "Nigdy nie wiesz, jak zareagujesz w danej sytuacji. W przypadku tej śmierci wszyscy musieliśmy stawić jej czoła. Moja rodzina mocno mnie wspierała. Jestem bardzo dumny z jej siły i jedności" - powiedział Enrique na konferencji prasowej po powrocie ma stanowisko selekcjonera. "Odszedłem z reprezentacji z powodu, który wszyscy znacie. Spędzałem czas oglądając piłkę nożną, kolarstwo i próbując poświęcać jak najwięcej czasu rodzinie. Chciałem odzyskać moje życie, wrócić do robienia tego, co lubię najbardziej, w tym przypadku chodzi o piłkę nożną, i pokazać mojej rodzinie, że życie toczy się się dalej" - dodał. *** Ten artykuł powstał w ramach naszej najnowszej kampanii pod hasłem "Interia - portal, który towarzyszy mi każdego dnia". Więcej ciekawych treści znajdziesz tutaj.