Hiszpan ocenił, że jego zespół był zdecydowanie lepszy od rywala w pierwszej połowie. Dodał jednak, że nie była to perfekcyjna gra, bo stracona w niej przez Barcelonę bramka była jego zdaniem decydująca. "Druga połowa była wyrównana, ale popełniliśmy błąd i nie wygraliśmy meczu" - dodał trener Katalończyków. Szkoleniowiec lidera tabeli zakończył stwierdzeniem, że w poprzednim sezonie kwestia mistrzostwa rozstrzygnęła się w ostatniej kolejce, więc on po 31 kolejkach nie pokusi się o ocenę szans zespołu na krajowy tytuł.Spotkanie oceniły również hiszpańskie media. "Marca" napisała, że w momencie, gdy "Blaugrana" prowadziła różnicą dwóch bramek, liga wydawała się rozstrzygnięta i Sevilla FC uratowała emocje w Primera Division. Katalońskie "Mundo Deportivo" napisało o magii, która towarzyszyła spotkaniu, ale i o błędach, których nie ustrzegli się zawodnicy Luisa Enrique. W sobotę, FC Barcelona zremisowała z Sevillą FC 2-2 (2-1) i ma już tylko dwa "oczka" przewagi nad drugim w tabeli Realem Madryt. W środę "Duma Katalonii" zagra w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z Paris Saint-Germain, a w czwartek Andaluzyjczyków czeka starcie z Zenitem Sankt Petersburg w Lidze Europejskiej. Kamil Kania