Primera Division - sprawdź terminarz, wyniki oraz tabelę! Praca Luisa Enrique z pierwszym zespołem Barcelony zaczęła się od pasma sukcesów. Asturyjczyk wygrał tryplet, a następnie obronił mistrzowski tytuł. Dopiero w trzecim sezonie natknął się na problemy, a "Blaugrana" musi w lidze oglądać "plecy" Realu Madryt. 46-letni trener nie podjął jeszcze decyzji, czy przedłuży umowę. Luis Enrique ma w pamięci fakt, że jego przyjaciel, Pep Guardiola po trzech latach również przedłużył umowę o rok, ale ostatni sezon był dla niego najgorszy z możliwych. Hiszpańskie media przygotowały listę nazwisk, które mogą objąć stery w drużynie z Camp Nou. "Sport" twierdzi, że listę otwiera Juan Carlos Unzue, który obecnie jest asystentem Luisa Enrique. Działacze Barcelony zdecydowali się już na podobny zabieg po odejściu Guardioli, którego zastąpił Tito Vilanova, ale eksperymentu nie można jednoznacznie ocenić, bo Vilanovie w realizacji planów znacząco przeszkodziła choroba nowotworowa. Wydaje się, że to Unzue właśnie ma największe szanse na zatrudnienie, bo dwaj pozostali szkoleniowcy mają obecnie umowy z innymi klubami. Mimo to, "Duma Katalonii" bacznie przygląda się również Jorge Sampaolemu, który od początku sezonu prowadzi Sevillę. Pod wodzą Argentyńczyka, Andaluzyjczycy kompletnie zmienili styl gry, ale nie stracili na wynikach. Awansowali do 1/8 finału Ligi Mistrzów, a w tabeli Primera Division plasują się wyżej od Barcelony. Ostatnim z potencjalnych następców Enrique jest Ronald Koeman. Były piłkarz Barcelony (w latach 1989-1995), a obecnie menadżer Evertonu. Holendra przymierzano już do Barcelony wielokrotnie, ale nigdy nie zdecydowano się na zatrudnienie. Koeman pracował m.in. z Valencią, Ajaksem, PSV Eindhoven oraz Southampton.